Główny trener reprezentacji Gruzji Willi Sagnol podsumował wczorajszy mecz z reprezentacją Ukrainy (1:1) w Lidze Narodów.
„Zaczęliśmy mecz bardzo dobrze, ale po błędzie straciliśmy gola i stało się to dla nas trudne. Nie graliśmy zbyt dobrze w ostatnich 20 minutach pierwszej połowy. Po straconym golu drużynie było moralnie trudno grać, potrzebowaliśmy czasu, aby zareagować na tę porażkę, ale to część naszego kształcenia. To trudna droga, ale jest częścią naszego rozwoju. Mówiliśmy o tym w przerwie i cieszę się, że drużyna pokazała to wszystko na boisku w drugiej połowie.
Od razu po meczu trudno analizować, ale jestem bardzo zadowolony z drugiej połowy, zrobiliśmy świetną robotę w tym etapie meczu i było widać, że każdy gracz w naszej drużynie ma bardzo silną mentalność. To była jedna z naszych najlepszych drugich połówek od czasu, gdy jestem w drużynie. Dlatego jesteśmy nieco rozczarowani wynikiem. Ale nic nie można poradzić: na tym poziomie każdy błąd ma bardzo wysoką cenę.
Jeszcze 5 lat temu Gruzja grała w Dywizji „D”, teraz występujemy w Dywizji „B” i przed ostatnią turą mamy szansę przejść do Dywizji „A”. To odzwierciedla nasz rozwój. Dlatego na końcowy mecz z Czechami pojedziemy z odpowiednimi ambicjami i w tej rywalizacji może wydarzyć się wszystko.
Ale muszę zaznaczyć, że jeśli przejdziemy do Dywizji „A”, to nie będzie oznaczać, że staliśmy się fantastyczni. I odwrotnie — jeśli pozostaniemy w Dywizji „B”, to nie będzie oznaką tego, że staliśmy się słabą drużyną. Nie chodzi o zwycięstwo ani porażkę, a o proces rozwoju, który musimy ciągle poprawiać. Jeśli chcemy potwierdzić poziom, który pokazaliśmy latem na Euro-2024, musimy nadal się rozwijać i pracować”, — cytuje słowa Sagnola europop.ge.