Były gracz narodowej reprezentacji Ukrainy Andrij Polunin opowiedział, kto był bliższy zwycięstwa wczorajszym meczu Ligi Narodów w piłce nożnej między reprezentacjami Gruzji i Ukrainy:
„O takich starciach, jak w Batumi, mówi się: nikt nie chciał ustąpić. Za okazaną determinację, biorąc pod uwagę trudne warunki pogodowe, uczestnicy zasługują na wysoką ocenę. Mimo to, ciężkie boisko gdzieś odcisnęło swoje piętno na jakości gry: braków było wystarczająco dużo.
Dla mnie fakt, że goście wyszli na prowadzenie już w debiucie, gdzieś skłonił ich do działania w defensywie. Uważam, że wynik remisu jest sprawiedliwy, ponieważ Gruzini również tworzyli zagrożenia. Chociaż, gdyby w jednej z ostatnich akcji Ołeksij Hucula i Ołeksandr Nazarenko zagrali bardziej kreatywnie, Ukraińcy mogli nawet wywalczyć zwycięstwo. Ale mamy to, co mamy.
Teraz, aby utrzymać się w lidze B, podopieczni Serhija Rebrova muszą 19 listopada koniecznie pokonać Albańczyków na wyjeździe. Bardzo wiele będzie zależało od tego, jak przebiegnie rehabilitacja, czy wszyscy czołowi zawodnicy będą w formie”, — powiedział Polunin.