Napastnik reprezentacji Ukrainy Artem Dovbik w transmisji na kanale YouTube «WZBIERNA» podsumował mecz z reprezentacją Gruzji (1:1) w Lidze Narodów, a także opowiedział, co sądzi o następnym, decydującym pojedynku fazy grupowej turnieju z Albanią.
— Oczywiście, trudny mecz, ponieważ to chyba najlepsze pokolenie reprezentacji Gruzji od kilku lat. Poza tym grali u siebie, a wsparcie trybun ich mobilizowało. Szczególnie po golu strzelonym do naszej bramki. Atmosfera, w zasadzie, była wspaniała. Stadion mały, ale było wrażenie, że na meczu było gdzieś 50 tysięcy widzów. Bardzo gorąco kibicują swoim. Taka, domowa atmosfera.
Myślę jednak, że wynik meczu jest sprawiedliwy, ponieważ i Gruzinom zdarzyły się dobre momenty pod koniec meczu, i my mieliśmy dwa sytuacje. Uważam, że mecz był, w zasadzie, remisowy.
— Przypomnij sytuację bramkową Mudryka po moim podaniu.
— Zauważyliśmy, czuliśmy po grze, że mamy przestrzeń, i tacy szybcy zawodnicy, jak Mudryk, muszą z tego korzystać. Starałem się podawać Mishy, szukać tej przestrzeni za plecami przeciwników. Kilka razy się to udało, ale, niestety, udało się zdobyć gola tylko w jednym przypadku.
— Nie zdziwił cię przebieg Zabarnego w sytuacji, kiedy było spalone?
— Nie. Po grze widziałem, że kilka razy próbował wychodzić z piłką do przodu i szło mu to bardzo dobrze. W poprzednich meczach też to ćwiczył. Kiedy ma przestrzeń, świetnie z tego korzysta.
W tej sytuacji trochę zabrakło nam komunikacji. Najpierw czekałem na podanie w nogach, potem zrozumiałem, że nie będę w stanie przyjąć tego podania i starałem się jakoś inaczej otworzyć. Niestety, wszystko zakończyło się spalonym.
— Czego oczekujesz od meczu z Albanią w decydującym etapie?
— Potrzebujemy wyłącznie zwycięstwa, aby zająć drugie miejsce i uzyskać możliwość awansu do Dywizji «A». Będziemy starać się wygrać, ale rozumiemy, że każdy mecz na wyjeździe to nie lada wyzwanie.
Najważniejsze to odnowić siły, aby być w pełni gotowym do gry. Teraz wszystkie drużyny starają się grać w piłkę nożną. Już nie pozostało przeciwników, których można pokonać na jednej nodze. Tak więc z Albanią będzie potrzebna stuprocentowa gotowość.