Pomocnik Aleksandr Nazarenko skomentował nieudaną sytuację na końcu meczu Ligi Narodów między Gruzją a reprezentacją Ukrainy.
«Moment był stuprocentowy, trzeba było strzelać, ale nie strzeliłem. Jeszcze nie oglądałem powtórki, jak to wszystko się wydarzyło. Ale tak, trzeba było strzelać. Wyszedłem na prawo, a Lecha Gucculak przeszedł jako drugi napastnik. Sergey Stanislavovich powiedział, aby tworzyć sytuacje, wychodzić na kontry. I moment był, ale nie strzeliliśmy», — powiedział Nazarenko w transmisji na kanale Youtube «Zbirna».