Ukraiński trener Oleg Fedorczuk opowiedział, z kim reprezentacji Ukrainy byłoby korzystnie się zmierzyć w barażach o awans w Lidze Narodów.
— Cieszy, że podopieczni Sergieja Rebrova, choć ledwie nie zapędzili się w ślepy zaułek, jednak zachowali szanse na awans do Ligi A. Wszystko rozstrzygnie się w marcu w barażach.
Kogo chciałbyś, aby los wybrał na rywali dla Ukraińców? Tylko nie Szkocję. To drużyna o dużym tempie, nieustępliwa i bardzo niewygodna dla obecnej reprezentacji Ukrainy, której gra w każdym meczu przypomina huśtawki; wybuch aktywności, a potem — martwota. A czy może być inaczej, skoro w UPL praktycznie zniknęły drużyny, które mogą utrzymać wysokie tempo i cieszyć intensywnością? Wyjątek — „Ruch”, ale lwowianie zawodzą przeciętnym poziomem wykonawców.
Dlatego moim zdaniem podopiecznym Sergieja Rebrova byłoby korzystnie zagrać w barażach z Belgią, która wyraźnie osłabła. Trzeba skorzystać z tego, że Belgowie wciąż są przekonani o swoim wysokim poziomie, ale po odejściu takich graczy jak Kevin De Bruyne nie mogą już pochwalić się „gwiazdorskim” składem.
Tylko martwi, że te baraże zaplanowane są na marzec, kiedy ukraińscy piłkarze nadal mogą nie być w najlepszej formie sportowej. Nasz czas to koniec jesieni. Ten czynnik Sergiej Rebrov powinien koniecznie uwzględnić i zadbać, aby już wiosną jego podopieczni byli w odpowiednim stanie, — powiedział Fedorczuk.
