Były główny trener narodowej reprezentacji Ukrainy Myron Markevych wyraził swoją opinię na temat losowania rundy play-off Ligi Narodów, w której nasza drużyna spotka się z reprezentacją Belgii.
— Panie Myronie, jak ocenia pan losowanie play-off Ligi Narodów?
— To, o czym mówiłem przed losowaniem. Trafiliśmy na najsilniejszego z możliwych rywali. Belgia według rankingu FIFA była najsilniejszą drużyną na świecie. Bardzo dobra drużyna, ma liderów na wszystkich pozycjach. Nie będzie nam łatwo.
— Spotkaliśmy się z nimi na Euro-2024. Nie było widać ich przewagi na boisku.
— Nie powiem, że ta drużyna jest nam nieznana. Z tych opcji, które były przed losowaniem, Belgowie są najsilniejsi. Ale zwycięzcę wyłoni mecz.
— Nasi przeciwnicy mają pewne problemy w drużynie. Courtois odmawia gry w reprezentacji, a De Bruyne ostatnio rzadko wychodzi na boisko.
— To ich problemy. Teraz, być może, Belgowie zmienią trenera i wszystko się poukłada. To bardzo silna drużyna. Myślę, że oni również nie są zachwyceni tym, że muszą grać z Ukrainą.
— To znaczy, że szanse na pojedynek są wyrównane?
— Oczywiście. Mamy niezłą drużynę, ze swoimi liderami. Weźcie pod uwagę, że do marcowych meczów play-off zostały jeszcze cztery miesiące. Może się wiele zmienić. Zarówno w naszej drużynie, jak i u przeciwników.
— Ale mimo wszystko jest trochę niezręcznie, że trafiliśmy na jedną z najsilniejszych drużyn świata.
— Dajcie spokój. Nie ma niczego takiego, czego by trener Serhij Rebrov i nasi piłkarze nie wiedzieli. Tak, będzie trudno, ale mamy zawodników na wysokim poziomie. Trzeba się przygotować. Poznać przeciwników i nastawić się na nich. Wszystko będzie dobrze.
Hennadij Czechowski