Mychajło Kopłowec: «Gdzieś już nam Bóg pomoże i nas przerwie»

Były zawodnik „Karpat” i „Gowerdy” Mychajło Kopłowec ocenił szanse reprezentacji Ukrainy w rundzie play-off Ligi Narodów z reprezentacją Belgii.

Mychajło Kopłowec

Mychajło, życzyłeś reprezentacji Ukrainy Węgier, ale mówiłeś, że z Belgią można grać. Co powiesz po losowaniu?

— Podoba mi się, gdy nasza reprezentacja gra przeciwko silniejszym drużynom, można z nimi grać w piłkę nożną. Takie drużyny jak Rumunia czy Albania grają w sposób defensywny. Belgia pokazuje otwartą grę. Dlatego mam nadzieję, że mamy wielkie szanse na awans. Znamy tę drużynę, można się dobrze przygotować, a u nich może być niedocenienie. Z topowymi drużynami lepiej nam się gra, więc mam nadzieję na dobry wynik.

Co pamiętasz z występu Belgii na Euro?

— Pamiętam, że zagrali przeciwko nam w niezbyt dobry sposób. Belgowie mają kilku dobrych piłkarzy — De Bruyne, Doku. Ale wtedy zauważyłem, że drużyna była jakoś rozproszona. Mam nadzieję, że taką pozostanie, a my pokażemy nasz najlepszy futbol. Myślę, że nasze mecze z nimi będą bardzo ciekawe. Nie sądzę, że Belgia jest najgorszym dla nas rywalem w play-off. Grają w piłkę nożną, gdzieś będą się otwierać, my możemy grać na kontratakach. Szczerze, podoba mi się Rebrov jako trener, ufam mu. Myślę, że może gdzieś nam Bóg pomoże i nas przerwie.

Jak myślisz, dlaczego Belgowie przeżywają kryzys z takimi topowymi piłkarzami?

— Teraz wszyscy nauczyli się grać w piłkę nożną, wszyscy analizują przeciwników, znają ich słabe strony. Na naszą korzyść działa to, że tam nie wszystko jest gładkie. Teraz można grać z każdym. Kto mógłby pomyśleć, że Gruzja może pokazywać taką grę? Teraz nie ma autorytetów na boisku. W reprezentacji trzeba grać duszą i sercem, walczyć o każdy kawałek boiska, wtedy klasa drużyny schodzi na drugi plan. A przeciwko tobie Belgia, nie Belgia — już nie ma znaczenia.

Czy reprezentacja Ukrainy ma coś wspólnego z Belgią?

— Nie, to zupełnie inna drużyna. Mają znacznie silniejszych piłkarzy. Jeśli porównywać graczy, to oczywiście Belgia jest silniejsza od naszej drużyny indywidualnie. Mają po prostu kryzys, ale piłkarze są topowi. Porównajmy De Bruyne z Sudakowem. Można to zrobić, ale Belgowie są silniejsi, są już zrealizowani. Mamy młodą drużynę, która dopiero zaczyna się realizować. Ale możemy wstrzelić się przeciwko nim. Zobaczcie, jakie mamy świetne momenty w meczach, jak wychodzimy na kontrataki, to przebłyski klasycznej gry. A jak świetnie grał Mudryk, on jest naszą nadzieją, bo może przejść, pociągnąć, strzelić. Przeciwko Belgii trzeba będzie z tego korzystać.

Jeśli Ukraina pokona Belgię, to można to nazwać sensacją?

— Dlaczego to ma być sensacją? Tak nie myślę, to tacy sami ludzie, jak my. Jeśli pokonamy Argentynę — mistrzów świata — to będzie sensacja. A to Belgia, tak, drużyna silna, ale dla nas do pokonania. Myślę, że z takim zespołem będzie nam ciekawiej grać. Oczywiście, będą faworytami, ale nie powiedziałbym, że to będzie sensacją. Jeśli reprezentacja Ukrainy zagra swoją najlepszą grę, to można osiągnąć niezły wynik w meczach przeciwko Belgięż

Andrij Pawleczko

Komentarz