Ołeksandr Filipow: „Belgia to topowa drużyna, ale wierzę w naszą reprezentację”

Napastnik „Ołeksandrii” Ołeksandr Filipow, który grał za „Sint-Truiden”, wypowiedział się na temat reprezentacji Belgii, która stała się rywalem Ukrainy w Lidze Narodów.

Ołeksandr Filipow

Ołeksandrze, jako były zawodnik belgijskiego klubu „Sint-Truiden”, jak skomentujesz wyniki losowania Ligi Narodów: reprezentacja Ukrainy zmierzy się z Belgią w meczach play-off o awans do dywizji A.

— Oczywiście, w wyniku losowania nasza drużyna otrzymała dość trudnego rywala. Wszyscy rozumieją, że reprezentacja Belgii to topowa drużyna, chociaż teraz przeszła trochę na odmłodzenie. Belgowie nie mają już tych silnych piłkarzy, których mieli wcześniej. Ale mimo to, niezależnie od okoliczności, Belgia jest prawdopodobnie najmocniejszym przeciwnikiem spośród tych, których mogliśmy otrzymać. Ale wierzę w naszą reprezentację. Wierzę, że nasi piłkarze sami rozumieją, z kim będą musieli grać. Uważam, że dadzą z siebie wszystko, aby osiągnąć pozytywny rezultat.

Co szczególnego wyróżnisz w obecnej reprezentacji Belgii? Czy różni się ona od zespołu, który nazywano „Złotym pokoleniem”?

— Nie mogę wyróżnić nic szczególnego w tej reprezentacji. Reprezentacja Belgii nie ma teraz tego pokolenia zawodników, którzy grali w topowych europejskich drużynach. To nie ta Belgia, za którą grali prawdziwe gwiazdy. Obecnie Belgowie mają raczej młodą drużynę, która jest w procesie przebudowy. Mimo to w składzie Belgii są dobrzy młodzi zawodnicy, którzy grają w swojej kadrze narodowej. A to oznacza, że z założenia nie mogą być na jakimś słabym poziomie. Uważam, że będzie trudno, ale Ukraina musi sobie poradzić. Belgia powinna być w stanie stawić czoła naszej drużynie.

Na boisku z kimś z obecnej reprezentacji Belgii miałeś kontakt?

— Tak, miałem kontakt. Obecnie w reprezentacji Belgii gra dwóch młodych zawodników. To 20-letni obrońca Matte Smetz z „Genku”. Przeszedł do „Genku” z „Sint-Truiden” w 2024 roku. Matte jest młody, ale już wystarczająco doświadczony, mający za sobą dwa bardzo dobre sezony w „Sint-Truiden”. W efekcie przeszedł na wyższy poziom i już gra w reprezentacji Belgii. A zanim przeszedłem na wypożyczenie do „Rigi” z „Sint-Truiden”, zaprosili obrońcę Aména Al-Dahila. On od 2024 roku gra w „Stuttgart” i również już występuje w reprezentacji Belgii. Smetz i Al-Dahil to obaj młodzi zawodnicy, ale od razu widać ich klasę. Obaj piłkarze mają dobry pierwszy przyjęcie podczas rozwijania ataku. Są również bardzo solidni i spokojni w obronie. Dlatego Smetz i Al-Dahil, z którymi miałem kontakt, to zawodnicy na dość dobrym poziomie.

Jak ocenisz zwycięstwo reprezentacji Ukrainy nad Albanią?

— Uważam, że sami piłkarze rozumieją, że mecz z reprezentacją Albanii był trudny. Oczywiście, jak każdy, podobała mi się pierwsza połowa. Chłopaki spisali się świetnie w tym względzie, że dokładnie zanalizowali przeciwnika. Grali agresywnie, zdobyli dwa dobre gole. Nasi piłkarze bardzo dobrze radzili sobie z piłką i zdążyli również się przestawić na boisku bez piłki. W drugiej połowie było więcej presji ze strony Albanii, ponieważ musieli odrabiać straty. Gdzieś nie wszystko wychodziło naszej reprezentacji. Ale najważniejsze, że osiągnęli zwycięstwo. To był bardzo emocjonujący mecz. Najważniejsze, że zdobyto zwycięstwo w tym spotkaniu. Oczywiście jest nad czym pracować. Dlatego uważam, że sztab trenerski przeanalizuje wszystkie momenty, aby nie popełniać błędów w przyszłości.

Możesz coś powiedzieć o grze za reprezentację Ukrainy swojego kolegi z drużyny Iwana Kalużnego?

— Wania to świetny zawodnik! Swoją pracą na treningach w klubie udowadnia swoją wartość i doskonali swoje umiejętności. Te mecze, które gra za reprezentację, pokazują jego poziom. On to profesjonalista! Życzę mu tylko powodzenia i dalszego rozwoju. Życzę mu także, aby dalej był powoływany do reprezentacji narodowej i grał. To najważniejsze!

Komentarz