Znany menedżer i ekspert Wiaczesław Zachowajło podzielił się swoimi wrażeniami z wczorajszego meczu 15. kolejki mistrzostw Ukrainy między kołomyjskim „Kołosem” a kijowskim „Dynamo” (1:1).
„Z pokładu na parkiet… Chcesz, nie chcesz, a piłkarze z Dynamo z tym muszą żyć. To, że przyjechaliście, jak mówią, na oponach, kibiców nie interesuje. Gracie w „Dynamo” (Kijów), i od was oczekują tylko zwycięstw.
Ten mecz pokazał różnicę: jak to grać bez doraźnych liderów drużyny. Rozumiem Szowkowskiego, umiejętności gry podczas mistrzostw nie wytrenować na bieżąco, i nie kupisz.
Podsumowując. Wyszli z nastawieniem, dobrze, że strzelili szybki gol. Do dwudziestej minuty środek obrony „Dynamo” zaczął gotować wodę, już język boli rozmawiać o tych problemach. Należy oddać cześć piłkarzom drużyny „Kołos”, dali radę. Po tym, jak „Kołos” wyrównał, chcę podkreślić. Grać w głębokim bloku, 10 graczami za linią piłki, przeciw liderowi mistrzostw nie jest wstydem. Za poświęcenie piłkarze drużyny „Kołos” zasługują na pochwałę.
Druga połowa: „Dynamo” po zmianach zwiększyło intensywność. Fizycznie i funkcjonalnie drużyna na ten moment jest gotowa. I tu w pierwszej kolejności wyszła umiejętność graczy ofensywnych. A jej, niestety, po prostu nie ma.
1:1 — sprawiedliwy wynik tego meczu.
Wszystkiego dobrego! Chwała Ukrainie!», — napisał Zachowajło na swojej stronie w social mediach.