Ukraiński pomocnik belgijskiego „Westerlo” Siergiej Sidorczuk, który od końca października wrócił do składu swojej drużyny, opowiedział, jak zmieniły się jego funkcje na boisku: były piłkarz kijowskiego „Dynamo” już nie pełni klasycznej roli defensywnego pomocnika.
„Miło wrócić na boisko. Pierwsze miesiące sezonu były chyba najbardziej trudne w mojej karierze. Po raz pierwszy spędziłem tyle czasu na ławce rezerwowych. Całkowicie logiczne jest, że w takiej sytuacji czujesz się ogólnie niezbyt dobrze. Każdy piłkarz chce grać, czuć ten adrenaliny z gry i wsparcie kibiców. To jak narkotyk.
Moja nowa rola na boisku jako bardziej ofensywnego gracza? Nadal wymaga pewnej adaptacji. Teraz rzadziej dotykam piłki, muszę lepiej ją obserwować, więcej myśleć o swoich ruchach i w większym stopniu pracować w pressingu przeciwnika. Przy tym częściej niż wcześniej zdarzają się sytuacje jeden na jeden.
Nie chcę używać tych wszystkich zmian jako wymówki, ale czuję, że potrzebuję jeszcze czasu, aby całkowicie wczuć się w swoją nową rolę.
Jeśli chodzi o moją grę w ostatnich meczach, to powiem tak: mogło być lepiej. A pierwsza połowa przeciwko „Kortrijkowi” była najgorszą połową, jaką kiedykolwiek widziałem. I jeśli chodzi o moją grę, i jeśli chodzi o to, jak wyglądała nasza drużyna jako całość. Mam nadzieję, że w najbliższych tygodniach będę mógł pokazać postęp w mojej nowej roli”, — cytuje słowa Sidorczuka Nieuwsblad.
Tłumaczenie i adaptacja stylistyczna — Dynamo.kiev.ua, przy korzystaniu z materiału link jest obowiązkowy!