Legendarny obrońca kijowskiego „Dynamo” Stefan Reszko mówi, że kierownictwo „błyskawicznych” mogłoby zaprosić silniejszych zawodników, ale przez wojnę nikt do nas nie przyjedzie.
— Czy właściwie wydawać pieniądze na potężnych legionistów w takich warunkach? Jedynym wyjściem — jest wychowywanie młodzieży. Oto „Dynamo” prowadzi w mistrzostwach Ukrainy wśród 19-latków. Być może są tam talenty, które wzmocnią drużynę. A obecna sytuacja jest taka, że poziom piłkarzy drużyny Szołkowskiego nie odpowiada poziomowi Ligi Europejskiej, a Ligi Mistrzów — tym bardziej. I z tym trzeba się pogodzić, — zauważa Stefan Mychałowicz.