Pomocnik kijowskiego «Dynamo» Mykoła Mychajlenko skomentował w eterze transmisji wynik meczu z «Ołeksandrią» w 16. kolejce mistrzostw Ukrainy.
— Składy drużyn były takie same cztery dni temu i dzisiaj. Dlaczego takie różne wyniki?
— Wynik zależy od różnych okoliczności. Gra w Ołeksandrii ułożyła się tak, że było nam trudniej. Ale przeanalizowaliśmy ją, przeanalizowaliśmy dobrze, i to jest najważniejsze. Dlatego dzisiaj taki wynik.
— Jakie były główne wskazówki Ołeksandra Szowkowśkiego?
— Wiedzieliśmy, że w poprzednim meczu zrobiliśmy kilka błędów. Sztab szkoleniowy zwrócił nam na nie uwagę. Graliśmy więcej za plecy rywali.
— Czy miałeś osobistą motywację na «Ołeksandrię»?
— Oczywiście, bardzo zasadniczy mecz. Mam w «Ołeksandrii» wielu dobrych przyjaciół. I spędziłem tam może najlepsze chwile. Ta drużyna wiele mi dała. Dlatego bardzo chciałem ich dzisiaj pokonać (uśmiecha się).
— Przypomnij sobie swoje asysty na Wanata.
— Zrobiłem tak, jak prosili trenerzy — otworzyłem się za plecy. I tak się stało, że byłem pierwszy przy piłce. Potem zobaczyłem wolnego Wanata — i pozostało tylko podać mu piłkę do nóg. Bardzo się cieszę, że wszystko się udało.
— Ołeksandr Szowkowśki energicznie opowiadał drużynie po przerwie…
— Wszyscy wiemy, że po takich przerwach bardzo trudno grać. Dlatego trzeba się mobilizować od wewnątrz — to właśnie zrobiliśmy.