Główny trener kryworoskiego „Krywbassu” Juri Wernidub, rozważając temat nadchodzącego meczu z lwowskimi „Karpatami” w 17. kolejce mistrzostw Ukrainy, złożył kontrowersyjne oświadczenie, które stało się skutkiem skandalu, jaki miał miejsce podczas spotkania tych drużyn w pierwszej turze mistrzostw.
Przypomnijmy, w tym spotkaniu „Karpaty” odniosły przekonywujące zwycięstwo wynikiem 3:0. A po trzeciej bramce jeden z trenerów lwowian krzyknął w stronę ławki „Krywbassu”: „Ssać, b***”. Po zakończeniu meczu Wernidub odmówił uścisnąć rękę swojemu koledze, trenerowi „Karpat” Władysławowi Lupashko.
„Może znowu zaczną mnie karać albo jak tam: ręki na pewno nie uścisnę żadnemu trenerowi tej drużyny („Karpaty”, — przyp. red.). Po tych słowach, które usłyszałem w kierunku klubu „Krywbass”, nikt mnie nie zmusi, bym podszedł i podał rękę. To pewne, w ogóle!
Niech robią, co chcą. Dopóki się nie przeproszą. Nie przede mną — jestem człowiekiem jak wszyscy, ale przed klubem „Krywbass”. Za te słowa, które powiedział asystent głównego trenera”, — powiedział Wernidub na konferencji prasowej po meczu z odesskim „Czernomorcem” (3:1) w 16. kolejce mistrzostw Ukrainy.