Pomocnik „Szachtara” Georgij Sudakow skomentował porażkę z „Bawarią” (1:5) w meczu Ligi Mistrzów.
— Dlaczego ostatecznie taki wynik? Nie wiem. Straciliśmy dwa przykre gole w pierwszej połowie. Można powiedzieć, że sami sobie zafundowaliśmy te momenty. W drugiej połowie w zasadzie graliśmy nieźle do rzutu karnego, a potem, prawdopodobnie, czynnik psychologii, i straciliśmy czwarty i piąty gol. Wydaje mi się, że wynik trochę nie odzwierciedla gry. Mieliśmy momenty i możliwości, nawet żeby wyrównać. Przy 1:2 mieliśmy dobrą sytuację po rożnym, ale się nie udało. To kwestia jakości drużyny. Mamy po prostu różny poziom. To trzeba zaakceptować i zrozumieć.
Dalej „Brest”, tak? Będziemy grać. Nie wiem. W zasadzie możemy grać i pokazujemy dobrą grę w Lidze Mistrzów przeciwko każdej drużynie, jeśli nie liczyć meczu z „Atalantą”. Przeciwko każdej drużynie graliśmy nieźle. Wynik dzisiaj trochę nie odzwierciedla gry, ale mimo to mieliśmy możliwości. A tak, myślę, wszystko jest możliwe. Wszystko tylko w naszych rękach, nogach i głowie, — powiedział Sudakow.
І тут раптом на поле вийшла Баварія.(