Były dziennikarz Ihor Burbas uzupełnił swoje informacje sprzed dwóch tygodni na temat pozytywnego testu dopingowego skrzydłowego Chelsea i reprezentacji Ukrainy Mykhaila Mudryka. Podano, że pomocnikowi w obozie reprezentacji Ukrainy wstrzyknięto komórki macierzyste pobrane od krowy, które mogły zawierać meldonium.
„Ta wersja jest teraz podstawą w obronie linii, która teraz jest budowana przez otoczenie Mykhaila Mudryka. Jeśli doprecyzować tę informację i dodać inne fakty do tej sytuacji, to okazuje się, że tam nie było jednego zastrzyku, ale była seria zastrzyków. Wszystkie miały miejsce w reprezentacji.
Istnieje taki lek jak aktovegin. Jego podstawą jest substancja, która jest pobierana od cieląt, młodych krów. Rozmawiam w te dwa tygodnie między naszymi publikacjami z ekspertami i ludźmi z medycyny, istnieje takie twierdzenie, że podczas tuczenia tych cieląt bardzo często podaje się im meldonium dla szybszego wzrostu. Są karmione, aby nie chorowały, szybciej się rozwijały.
Dlatego ta wersja jest podstawowa w obronie. Nikt nie kwestionuje, że substancja ta trafiła do organizmu Mykhaila Mudryka przypadkowo. To nie było świadome działanie”, - powiedział Burbas.