Główny trener „Czornomorca” Aleksandr Babich szczerze opowiedział, dlaczego zgodził się objąć klub z Odessy i wrócił do Ukrainy podczas wojny.
![](/media/posts/2025/01/02/55.jpg)
— Drugi powrót do „Czornomorca” okazał się trudniejszy, biorąc pod uwagę sytuację i minimalną ilość czasu na przygotowanie. 9 lat temu okoliczności były inne. Zrobiłem awans z rezerw, zabierając ze sobą chłopaków, ściągając Kalitwincewa i Kowalca. Dobrze znałem sytuację, a chłopcy byli już zaznajomieni z moimi wymaganiami.
Nad propozycją „Czornomorca”, po rozmowie z żoną, długo się nie zastanawiałem. Zaproszenia z Ukrainy pojawiały się i wcześniej, ale je odrzucaliśmy, a w przypadku „Czornomorca” szybko się zgodziliśmy. Chciałem pracować w rodzinnym zespole. Zarząd „Pirinu”, gdzie pracowałem w Bułgarii, wyszedł naprzeciw. Nie potrzebowałem czasu na adaptację, — powiedział Babich.