Znany ekspert piłkarski Ołeksandr Sopko ocenił obecną grę pomocnika «Szachtara» Artema Bondarenki.

— Gra przeciwko «Brestowi» pokazała, że jego pozycje w pierwszym składzie nie są tak żelazobetonowe, chociaż ja ich taki nie uważałem (zamiast Bondarenki od początkowych sekund wszedł Marlon — red.). Ogólnie, ten mecz — to bardzo dobra okazja dla wielu piłkarzy, aby się zastanowić, czy może on konkurować z tymi samymi Brazylijczykami, jeśli gra będzie dalej budowana na tej taktyce. Jeśli nie może, to, najprawdopodobniej, jego kariera w «Szachtarze» się skończy.
Grać w «Szachtarze» tylko po to, aby występować na poziomie ukraińskiej ligi — taki piłkarz nie powinien być tym zainteresowany. Po drugie — to jest nieciekawe dla klubu. I po trzecie — być może jest wystarczająco dużo kupców, którzy zechcą takiego piłkarza nabyć. Ale to nie będą te pieniądze, które, być może, nawet z Sikaniem nie\xc2 będą mogły się równać.
Nowoczesny piłkarz musi nie tylko umieć stać z piłką, podnosić głowę, rozglądać się, robić pauzy, odgrywać do tyłu, zmniejszać tempo i takie tam. Nowoczesny piłkarz nie może być kotwicą — on musi być silnikiem. A silnik jest naprawdę słaby. Dlatego myślę, że jednym z pytań dzisiejszego «Szachtara» jest to, co zrobić z Bondarenką. Pedrinho przeciwko «Brestowi» zrobił tyle dryblingów, tyle czarnej roboty, ile Bondarenko nie zrobił przez cały sezon, — podsumowuje Ołeksandr Ołeksandrowicz.