Iwan Krywoszejenko: «RFS gra jak «Ingułeć» — piłka zupełnie im niepotrzebna»

2025-02-01 06:31 Były pomocnik polewskiej „Worskły” Iwan Krywoszejenko skomentował mecz Ligi Europy, w którym „Dynamo” pokonało ryżski RFS ... Iwan Krywoszejenko: «RFS gra jak «Ingułeć» — piłka zupełnie im niepotrzebna»
01.02.2025, 06:31

Były pomocnik polewskiej „Worskły” Iwan Krywoszejenko skomentował mecz Ligi Europy, w którym „Dynamo” pokonało ryżski RFS wynikiem 1:0.

Iwan Krywoszejenko

Iwanie, tuż przed tym meczem dowiedzieliśmy się, że aż pięciu podstawowych piłkarzy kijowskiego „Dynamo” nie będzie mogło pomóc swojej drużynie tego wieczoru. Mowa o Popowem, Dubinczaku, Braszce, Szaparenko i Bujałskim. Co powiesz o składzie dynańczyków?

— Oczywiście, takie połączenie zawodników, którzy wyszli w meczu przeciwko RFS, widzieliśmy prawdopodobnie nigdy. Bez tych pięciu graczy było trudno. Jednak brak Popowa i Dubinczaka nie wpłynął zbytnio, ale trójki ofensywnych pomocników zdecydowanie brakowało. W końcu wiemy, jak kreatywni w ataku są Braszko, Szaparenko i Bujański. Ci chłopcy robią różnicę na boisku. Chciałbym również wspomnieć o odejściu bramkarza Georgija Buszczana. Grał w „Dynamo” przez wiele lat, ale teraz swój szansę otrzymał Neszczeret. Ruslan ma już 23 lata i wciąż był w kadrze drużyny. Ma doświadczenie, zarówno z meczy w „Dynamo”, jak i z młodzieżowej reprezentacji Ukrainy. Tak, pamiętamy, że czasami Neszczeret popełniał błędy, gdy grał w pierwszym składzie, ale to zupełnie normalne. Młodzi bramkarze muszą przepuścić „swoje” piłki, tylko wtedy będą mogli się dojrzeć.

Jakiej jesteś zdania o łotewskim klubie RFS?

— Tydzień temu ryżanie pokonali u siebie holenderski „Ajax”. Tak, tam murawa nie była najlepszej jakości. W tamtej grze Ajax dominował nad RFS, ale nie wykorzystał swoich szans. Jakiej jesteś zdania o RFS? Moim zdaniem, ta drużyna głosi defensywny futbol, grając niskim blokiem. Łotewski klub polega tylko na standartach. Piłka w ogóle im nie potrzebna. Jeśli porównam RFS z jakimś ukraińskim klubem, to nazwałbym „Ingułeć”. I jednak nie mogę nie zauważyć pracy głównego trenera drużyny Wiktora Moroza.

Jak ci się podobała pierwsza połowa meczu w Hamburgu, gdzie na trybunach Volksparkstadion było obecnych 3698 widzów?

— Tak, atmosfera tego pojedynku była, jak na zgrupowaniach. Praktycznie pusty ogromny stadion, ponieważ bez widzów futbol nie jest interesujący. Zawodnikom potrzebny jest adrenalin, a biorą go od kibiców. I murawa na tym stadionie była okropna. Kilka dni temu prezydent kijowskiego „Dynamo” Ihor Surkis powiedział, że wybór Hamburga jako miejsca rozgrywania domowych meczów w euro pucharach był błędem. Ale już mamy to, co mamy. Rozumiemy, że szanse na wyjście do play-off już dawno stracili. Niemniej wszyscy chcieli zdobyć pierwsze zwycięstwo w głównym etapie. Wiem, że przez cztery lata „Dynamo” nie wygrało w faza grupowej rundzie euro. Ostatnie zwycięstwo miało miejsce w 2020 roku, gdy u siebie dynańczycy pokonali „Ferencváros”. Dlatego zrozumiałe są i obawy, i napięcie o wynik spotkania. Pierwsza połowa przeszła z przewagą gry naszej drużyny, ale w trzeciej strefie brakowało agresji, i praktycznie nie było strzałów na bramkę bramkarza RFS. Tak, był ładny gol Wanata, ale tam sędzia odgwizdał spalonego.

Drugą połowę meczu gracze „Dynamo” zagrali lepiej?

— Znacznie lepiej. Oczywiste, że Ołeksandr Szowkowski porozmawiał ze swoimi podopiecznymi w podwyższonym tonie. W drugiej połowie nasi piłkarze non-stop atakowali, naciskali na sytuację. Tutaj mogę wyróżnić młodych wykonawców — Rubczyńskiego i Mychajlenkę. Pierwszy biegał ogromne kilometraże i łączył się w gola. A drugi mądrze działał podczas przechwytów, zaczynał ataki „Dynamo”.

Gol Pichałonka był zdobyty w niewielkim zamieszaniu?

— Tak, tam była odbitka od rywala, a Ołeksandr świetnie strzelił w kąt bramki. Ale na początku akcji była znana kombinacja kijowskiego „Dynamo” — atak skrzydłowy, który rozpoczął Tymczik. Potem partnerzy ją kontynuowali, a następnie mistrzowsko zakończył Pichałonek. Zgadzam się, że szczęście w tym momencie było po stronie ukraińskiej drużyny.

Ta gra zmierzała do zdobycia bramki?

— Można i tak powiedzieć. Jeszcze raz podkreślę niskiej jakości murawę, na której było trudno tworzyć. Od początku spotkania było jasne, że wiele goli tutaj nie warto oczekiwać.

Jak w twojej ocenie wypadł sezon „Dynamo” w obecnej Lidze Europy?

— Wszyscy rozumieją, że ten sezon euro pucharowy dla dynańczyków okazał się nieudany. To przyznają sami piłkarze. A to już dobrze. Zwycięstwa zawsze pomagają każdej drużynie. Psychicznie zawsze trudno się podnieść po wielu porażkach. Ale w styczniu „Dynamo” zdobyło 4 punkty, chociaż wiadomo, że dla lidera tej sezonu w UPL priorytetem jest mistrzostwo.

Jak ci się podobają mecze ukraińskich gigantów w styczniu?

— To dziwne, ponieważ nasze drużyny są na zgrupowaniach w tym czasie, a przeciwnicy przeważnie są w dobrej formie, mając praktykę meczową. Dużym plusem widzę w logistyce. I „Szachtar”, i „Dynamo” leciały czarterami z Antalyi, co pozwoliło szybko dotrzeć do meczów. Generalnie nasze kluby dobrze zagrały w styczniu.

RSS
Aktualności
Loading...
Dovbik wszedł do drużyny 27. kolejki Serie A
Dynamo.kiev.ua
05.03.2025, 08:42
Cygankow interesuje kilka klubów EPL
Dynamo.kiev.ua
05.03.2025, 07:46
«Southampton» planuje zwolnić Iwana Juricza
Dynamo.kiev.ua
04.03.2025, 22:45
Carlo Ancelotti: «Bardzo szanuję Simeone»
Dynamo.kiev.ua
04.03.2025, 17:29
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok