Polscy sędziowie Bartosz Frankowski i Tomasz Musiał odbyli pięciomiesięczną dyskwalifikację za niesamowitą historię, w którą się uwikłali, gdy zostali wyznaczeni jako sędziowie VAR na sierpniowy mecz 3. rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów między kijowskim «Dynamo» a szkockim «Rangers» (1:1) w Lublinie.

Przypomnijmy, w noc poprzedzającą ten pojedynek urządzili imprezę. W pewnym momencie pijacy opuścili hotel. Spacerując po ulicach Lublina, sędziowie ukradli znak drogowy, po czym zostali aresztowani przez policję.
Polski Związek Piłki Nożnej nałożył 90-dniowy zakaz na udział Frankowskiego i Musiała w meczach. Później zostali zawieszeni na rok z możliwością powrotu po pięciu miesiącach. Ponadto obaj zostali ukarani grzywną i zawieszeni w meczach europejskich do czerwca 2025 roku.
A oto, pięciomiesięczny okres kary dobiegł końca i obaj sędziowie zostali dopuszczeni do pracy. Frankowski potwierdził, że będzie sędziował dzisiejszy mecz 19. kolejki mistrzostw Polski między «Jagiellonią» a «Radomiakiem». Przy tej okazji sędzia złożył krótkie oświadczenie w związku z głośną historią.
«Wiem, że żadna pomyłka nie może być wybaczona, jeśli człowiek jej nie zrozumiał i nie wyciągnął wniosków. Tak więc podjąłem decyzję całkowicie zrezygnować z alkoholu. Tamtej fatalnej nocy w Lublinie piłem alkohol po raz ostatni», — powiedział Frankowski w komentarzu Meczyki