Były bramkarz „Dynamo” Włodzimierz Cydkin podzielił się wrażeniami na temat występu czołowych krajowych klubów na międzynarodowej arenie.

„Moim zdaniem „Szachtar” wystąpił w najprest iżniejszej Lidze Mistrzów w piłce nożnej nieudanie, a „Dynamo” w Lidze Europy nie uniknęło porażki. Nawet jedyne zwycięstwo Kijowian w ostatniej kolejce — z RFSh było bardziej przypadkowe. Wszystko zmierzało do remisu, ale Aleksandrowi Pichaljonkowi pomógł rykoszet.
Na nieszczęście, bez Witalija Bujańskiego i Mykoły Szaparenki gra dynamowców sprawiała smutne wrażenie, brakowało kreatywności, ostrych zagrań. A bezradność naszych stoperów to w ogóle osobna historia. Choć dla sprawiedliwości należy powiedzieć, że podczas styczniowego krótkiego zgrupowania trenerzy „Szachtara” i „Dynamo” zdołali poprawić kondycję fizyczną swoich zawodników i w ostatnich meczach w grze ich podopiecznych nie było już wahań.
Zwycięstwa na finiszu nad „Brestem” i RFSh odpowiednio powinny dodać „Szachtarowi” i „Dynamo” pewności, która powinna im się przydać w drugiej części mistrzostw Ukrainy i w rozgrywkach Pucharu Ukrainy. Choć mówi się: jeden na polu to nie wojownik, ale myślę, że odejście napastnika Daniła Sikana uniemożliwi „Szachtarowi” dogonienie „Dynamo”.
Kijowianie nie demonstrują mistrzowskiej gry, jednak powinni wystarczyć im zapas punktowy, aby znów stać się najsilniejszą drużyną Ukrainy”, — powiedział Cydkin.