31-letni ukraiński piłkarz, ofensywny pomocnik Iwan Petriak opowiedział, czy podoba mu się dzisiejsza reprezentacja Ukrainy.

<!-— post-cut -->
— Co sądzisz o obecnej reprezentacji Ukrainy? Co myślisz o ostatnich wynikach?
— Bardzo mi się podoba. Szczególnie można wziąć pierwszy mecz Ukrainy z Belgią, kiedy nasi chłopcy wygrali wynikiem 3:1. Podoba mi się również, że teraz w reprezentacji są chłopcy z różnych drużyn. To znaczy, że jest Syczy z «Karpat», Kalujnyj z «Ołeksandrii», Huculiak z «Polisia» i innych. To bardzo dobrze, bo teraz możesz dostać się do reprezentacji krajowej, niezależnie od tego, za którą drużynę grasz. Ale znowu, myślę, że Riebrow potrzebuje czasu, bo będzie on postępował, a razem z nim reprezentacja też będzie postępować. To moja osobista opinia.
— Czy podoba ci się skład reprezentacji Ukrainy? Kogo uważasz za lidera?
— Co do składu, nie mam żadnych pretensji, wszyscy chłopcy zasługują. Bardzo podobają mi się para środkowych obrońców — Zabarny i Mykołenko. Liderami, chyba, właśnie ich uważam, bo od nich taka pewność idzie, że przekłada się na całą drużynę. Myślę, że w ofensywie chłopcy też czują się pewniej, bo wiedzą, że z tyłu jest taka ściana w postaci Zabarny i Matwienki.
— A co myślisz o Georgijowi Sudakowi? Czy można go też uważać za lidera?
— Bardzo podoba mi się jego gra, bardzo dobrze porusza się z piłką. On w ogóle jest jednym z moich ulubionych graczy. To samo można powiedzieć o Wiktorze Cyhankowie, który mocno się rozwija w «Gironie». U Zinchenki na przykład nie jest najlepsza sytuacja w klubie, ale w reprezentacji wszystko dobrze. To znaczy, że ci piłkarze indywidualnie są bardzo silni, ale z nich trzeba zrobić dobrą drużynę.
— Jak uważasz, czy reprezentacja Ukrainy ma szansę wyjść na MŚ-2026?
— Myślę, że tak. Wszystko w ich rękach.