Były obrońca Dynama Kijów, Mykoła Morozyuk, skomentował wyniki wczorajszego losowania fazy grupowej Ligi Europy, w którym jego były zespół znalazł się w grupie B z francuskim Rennes, tureckim Fenerbahce i cypryjskim AEK.
„Jeśli chodzi o Ligę Europy, nie można powiedzieć, że jest to grupa nie do przejścia. Możesz walczyć o pierwsze lub drugie miejsce. Myślę, że Dynamo jest w stanie wyjść z tej grupy. Będzie to trudne, ale mieszkańcy Kijowa mogą tę barierę pokonać.
Tak, Dynamo grało ostatnio z Fenerbahce i ograło go, ale grupa ma nieco inną specyfikę. Możesz zdobyć punkty z tymi samymi Turkami, ale przegrać z Rennes. Tutaj trzeba dobrze przejść cały dystans.
Myślę, że w niedalekiej przyszłości zobaczymy zupełnie inne Dynamo. O ile wiem od wewnątrz zespołu, Dynamo nie jest w zbyt dobrym stanie psychicznym. Trudno jest rozgrywać odpowiedzialne mecze będąc stale za granicą, bez rodzin i wiedząc, co dzieje się w naszym kraju. W takich okolicznościach bardzo trudno jest pracować. Na graczach ciąży nierealistycznie wielka odpowiedzialność. Wielu piłkarzy jest młodych i nie jest to dla nich łatwe.
Drużynę można krytykować za błędy, ale pochwalić tylko za to, że przeszli przez Fenerbahce i Sturma. Benfica to teraz inny poziom w porównaniu do obecnego Dynama.
W nowym turnieju dla Dynama najważniejsza jest regeneracja psychiczna i wyciąganie wniosków. Po powrocie na Ukrainę w zespole wszystko się ułoży. Mircea Lucescu znajdzie właściwe słowa, a Dynamo znów będzie inspirowane. W Lidze Europy nie będzie łatwych meczów, ale Dynamo ma spore szanse. Wierzę, że mieszkańcy Kijowa nie będą bez problemów, ale opuszczą swoją grupę” – powiedział Morozyuk.