Pomocnik reprezentacji Ukrainy Andrij Jarmołenko wziął także udział w przedmeczowej konferencji prasowej, która odbyła się dziś w Glasgow przez głównego trenera reprezentacji Ukrainy Ołeksandra Petrakowa, poświęconej jutrzejszemu meczowi Ligi Narodów ze Szkocją.
— Znowu przyjechałeś do Glasgow. Jak się tu czujesz?
- Wspomnienia z poprzednich walk na tym stadionie są bardzo pozytywne. Jednak to już historia. Teraz przygotowujemy się do nowej gry, nowej bitwy. Koncentrujemy się na przygotowaniach do jutrzejszego meczu.
- Z jakimi myślami i siłą podchodzisz do spotkania ze Szkocją?
— Myślimy o wygraniu tego meczu. Zawsze powinieneś o tym myśleć, jeśli grasz w piłkę nożną. Oczywiście wiemy, że Szkocja to silna drużyna. Mamy jednak własny plan gry, skoncentrujmy się. Wiemy jak grać. Mamy nadzieję, że wygramy, ale rozumiemy, że będzie to trudne.
- Rosyjskiej drużynie nie pozwolono remisować na Euro 2024. Jak otrzymałeś tę wiadomość? Także o ewentualnym meczu towarzyskim pomiędzy reprezentacją Bośni i Hercegowiny a Rosją – co jeszcze można zrobić, aby zapobiec temu meczowi? Co o tym myśli reprezentacja Ukrainy?
- Moja opinia o rosyjskim futbolu, sporcie, absolutnie wszystkim - ten kraj trzeba odizolować od całego świata, bo to kraj terrorystyczny. Codziennie zabijają Ukraińców, nasze dzieci. Dlatego nie można mówić o jakimkolwiek sporcie. Tak więc wszyscy w reprezentacji Ukrainy chcą tylko jednego – aby ten kraj został surowiej ukarany. Dlatego opowiadamy się tylko za odizolowaniem ich od całego świata. Cieszę się, jeśli zostaną wykluczeni nie tylko z piłki nożnej, ale także ze wszystkich możliwych rozgrywek.
- Ostatni raz Ukraina zagrała w Hampden Park w czerwcu. Był to pierwszy oficjalny mecz od początku inwazji rosyjskiej na dużą skalę. Co myślisz o nadchodzącej grze? Jak od tego czasu zmieniła się sytuacja w zespole?
— Nic się nie zmieniło, w naszym kraju trwa wojna. Chcemy sprawić naszym kibicom, Ukraińcom choć trochę radości z naszej gry. Teraz gramy dla naszych ludzi, dla tych wszystkich, którzy są teraz na Ukrainie i chcą tylko oderwać się od wojny. Musimy zadbać o to, aby Ukraińcy mieli przynajmniej mały uśmiech na twarzach przez co najmniej 90 minut.
- Czy fizycznie czujesz się lepiej niż w przeddzień czerwcowych meczów reprezentacji narodowych?
- Chyba tak. Al Ain i ja rozegraliśmy już trzy mecze w mistrzostwach. Myślę, że jestem w najlepszym stanie. Ale pokaże to dopiero jutrzejszy mecz. Dla piłkarza najważniejsze jest organizowanie oficjalnych meczów. Teraz gram, jestem szczęśliwy, wszystko mi pasuje, czuję się dobrze. Mam nadzieję, że jutro pomogę zespołowi.