Pomocnik reprezentacji Ukrainy Rusłan Malinowski mówił o remisie ze Szkocją w Lidze Narodów (0:0).
- Niepokoi nas nieobecność w dywizji A, ale zespół pokazał dojrzałą piłkę nożną. Wygraliśmy wiele walk i zdominowaliśmy. Ale żeby wygrać, musisz strzelać gole. Stworzyliśmy więcej szans niż przeciwnik. To był bardzo dobry mecz, zasłużyliśmy na zwycięstwo. Ale to jest piłka nożna. Musimy przygotować się do kwalifikacji do Euro 2024.
To było trudne, ale gra bardzo mi się podobała. Wszystko działało w 100%. Tak, to jest Liga Narodów, ale ważniejszy jest wybór euro. Mogliśmy być w drugiej puli, ale teraz będziemy mieli silniejszych przeciwników. Musimy się przygotować.
Teraz w kraju są ważniejsze rzeczy, kibicujmy innej drużynie - naszym obrońcom. A potem pomyślimy o nas.
- Wszyscy mówią o kontrakcie Petrakowa. Powiedział coś o tym?
- Powiedział, że byliśmy świetni, że nikt nie miał pytań. Chwalił wszystkich. Zobaczymy co się stanie. Nie wiem.
Wydawało się, że w drugiej połowie zdobędziemy bramkę, ale Szkoci zamknęli i zaczęli grać nisko. Dobrze grali w obronie, ale stwarzali mniejsze szanse. Po meczu w Glasgow pokazaliśmy dobrą reakcję. Gdyby strzelili jako pierwsi, nie wiadomo, jak potoczyłaby się gra. Ze Szkocją mamy wygraną, remis i porażkę. Ruszamy dalej.
Szkoci byli bardzo zadowoleni z losowania i świętowali. Nie byłem daleko od ich garderoby - klaskali, trener powiedział słowa. Po meczu poczuli, że dali z siebie wszystko na ten remis.
Drużyna, która gra lepiej, nie zawsze wygrywa. Nie miałem żadnych szans, grali ze mną bardzo ciasno.
Wyszliśmy na boisko zaszarżowane, bo wielu naszych kibiców przyszło na stadion. Usłyszeli, jak krzyczeli „APU”. Myślę, że wojsko też to słyszy, są zadowoleni. Być może jest to dla nich moralne wsparcie.
— Było wiele plotek o tobie: albo przeprowadzasz się do Francji, albo do innego zespołu.
- Zobaczymy. To piłka nożna, nic nie powiem.
Iryna KOZYUPA