Pomocnik Dynama Serhij Sidorczuk na swoim Instagramie skomentował atak rakietowy wojsk rosyjskich na wieżowce w Zaporożu.
„To jest moje podwórko. Czy tak wyobrażałem go sobie w przyszłości, gdy chodziłem tu codziennie jako mały chłopiec? Marzyłem, że w 2022 będą drapacze chmur, superbohaterowie i samochody elektryczne. Nie ma drapaczy chmur, bo wszystko jest niszczone przez wroga. Ale będą, gdy wygramy i wszystko odbudujemy.
Są superbohaterowie. To są nasze APU. I samochody elektryczne. Mimo zaciemnienia umysłu ich producenta. Chociaż chciałbym, żeby dzisiaj zobaczył te ujęcia.
A w momencie, gdy poranek zaczyna się od okropnych wiadomości i zdjęć z ich rodzinnych miejsc, widzę, jak przedstawiciele zabójczego kraju wracają do boksu. Sport z polityki? Na serio? Chciałbym też wyjść z polityki. I kiedyś myślałem, że tak. To jest bardzo wygodne. Do pierwszej syreny, do pierwszych łez twojego dziecka, bo się boi, do pierwszej rakiety nad jego głową i pierwszej rakiety na twoim podwórku. Zaporożu, boli mnie serce” – napisał Sidorczuk.