Znany ukraiński dziennikarz Mykoła Neseniuk poświęcił post na Facebooku połączeniu «Karpat» i «Ruchu».
W noworoczne i poświąteczne dni dowiedzieliśmy się, że ukraiński «profesjonalny klub piłkarski» najprawdopodobniej zakończy swoje istnienie latem tego roku. Nic zaskakującego w tym nie ma — ukraińskie «kluby piłkarskie», które istnieją wyłącznie dzięki dobrej woli swoich właścicieli, mogą powstawać i znikać w każdej chwili. Jak tylko właścicielowi znika chęć wydawania pieniędzy na «klub piłkarski», ten «klub» znika, nie zostawiając po sobie nic oprócz wpisów w protokole zawodów.
Jednak obecna wiadomość nieco różni się od poprzednich. Kiedy wcześniej «kluby» znikały niespodziewanie i o tym nie ogłaszano z wyprzedzeniem, tym razem wszystko wygląda inaczej. Drużyna «Ruch» z wsi pod Lwowem planuje dokończyć wiosenną część sezonu i dopiero potem zakończyć działalność. Wygląda to przynajmniej dziwnie — udział w rywalizacji piłkarskiej sugeruje dążenie do osiągnięcia wyniku. Każda z drużyn stara się przynajmniej nie spaść z ligi, zajmując jedno z ostatnich miejsc. Kiedy jedna z drużyn z wyprzedzeniem ogłasza, że nie weźmie udziału w nadchodzących mistrzostwach, pojawiają się pytania o motywację jej graczy w trzynastu pozostałych meczach. Czy drużyna naprawdę będzie walczyć o punkty, które nie są jej wcześniej potrzebne? Szczególnie gdy jej główni piłkarze mogą odejść lub nie. W żadnym wypadku nie zamierzam podejrzewać «Ruchu» o coś niedobrego, ale naprawdę — jaki może być wynik gry, która jednej drużynie jest potrzebna, a drugiej nie?
Co do powodów ogłoszenia o zakończeniu istnienia «Ruchu», to tutaj nie ma żadnych zagadek — cywilizowana Europa powoli przestaje palić papierosy. A to oznacza, że na pewno spadną dochody producentów papierosów, jednym z których do niedawna był właściciel drużyny. A dochodów z transferów wychowanych graczy, o których tak wiele i pięknie opowiadali przedstawiciele drużyny przez kilka lat, trzeba sądzić, że nie wystarczy na dalsze istnienie. Czy pomoże połączenie «Ruchu» z «Karpatami», których właściciel produkuje cukier? Wszystko zmierza ku temu, że w cywilizowanej Europie, w ślad za rezygnacją z papierosów, zrezygnują też z cukru. Nie stanie się to dzisiaj ani jutro, ale warto się nad tym zastanowić. A na razie — przerwa na papierosa!
Mykoła NESENIUK