Były obrońca Dynama Kijów, a teraz mentor młodzieżowej reprezentacji Ukrainy Wołodymyr Jezerski, o porażce swojej byłej drużyny z francuskim Rennes (1:2) w meczu 3 kolejki fazy grupowej Ligi Europy.
- W meczu Dynama z francuskim "Rennes" w Lidze Europy dotknęła stara choroba - brak koncentracji i rażące błędy w ostatnich minutach gry. W rezultacie porażka 1:2...
- Jeśli mówimy o pojedynku Dynama, to Rennes jest godną drużyną mistrzostw Francji. Obejmuje dużą grupę młodych, obiecujących piłkarzy o dużym potencjale. To dość zorganizowana ekipa, która zrobiła dobre wrażenie.
Ogólnie rzecz biorąc, podobało mi się, jak Dynamo Kijów grało w kilku segmentach. Niestety niefortunne błędy w obronie przesądziły o wyniku walki. Gracze grający w naszym Grandie nie powinni na to pozwalać.
- Katastrofalny start Dynama w mistrzostwach i niepewne wyniki w meczach Pucharu Europy wskazują, że zespołowi brakuje niezbędnej spójności...
- Kijowska drużyna nieco straciła równowagę w grze w obronie i ataku. Jeśli rok lub dwa lata temu widzieliśmy, jak Dynamo grało niezawodnie w obronie i wyglądało szczególnie dobrze w atakach przejściowych, teraz starają się przywrócić tę równowagę. Lucescu podał powody, bo wie lepiej od środka.
- Wielu ekspertów nazywa ten tydzień Pucharu Europy porażką naszych drużyn, inni odnoszą się do porażek Szachtara, Dynama i Dnipro-1 w sposób filozoficzny: mówią, że mamy to, co mamy. Co o tym myślisz?
- W całości nie ma niezwyciężonych rywali. Możesz grać z każdym i nie musisz się nikogo bać. Punkty można zdobyć w pojedynku z dowolną drużyną. Chcę tylko bardziej stabilnych meczów naszych drużyn. A stabilność zależy od różnych czynników.
Powiedzmy, że w tym okienku transferowym zaktualizowano składy Szachtara i Dnipro-1. Ale Dynamo – w mniejszym stopniu. Stołeczny klub bardziej polegał na własnych rezerwach – młodych zawodnikach z Akademii Dynamo. Jednak w europejskich rozgrywkach, moim zdaniem, potrzebna jest pomoc bardziej doświadczonych graczy. Niektóre pozycje w Dynamo wymagają wzmocnienia i wszyscy doskonale zdają sobie z tego sprawę. Przede wszystkim chciałbym zobaczyć konkurencję na linii ataku.
Wiaczesław Kulchitsky