Obrońca Szachtara Valeriy Bondar podzielił się swoimi przemyśleniami na temat występu zespołu.
„W rzeczywistości po prostu bardzo kochamy piłkę nożną i staramy się zademonstrować ją na boisku. Jak powiedziało już wielu naszych chłopaków, zarówno Zhora Sudakov, jak i Artem Bondarenko, nie chcę, abyśmy byli nazywani obiecującymi zawodnikami. Jesteśmy już tymi piłkarzami iw wieku, w którym musimy odpowiadać za wynik i ponosić pełną odpowiedzialność za to, co dzieje się na boisku.
Tak, mamy młodą drużynę, ale to nie znaczy, że po prostu wyjdziemy i będziemy bić chłopcami. Uwielbiamy grać w piękną piłkę, jak tego od nas wymagamy. Chcieli tego poprzedni trenerzy, nasz obecny trener i przywództwo. Wszyscy tutaj są zebrani z takimi cechami, wiedzą, jak grać w piłkę nożną i oczywiście osiągają pożądany rezultat.
Nawet jeśli przez jakiś czas trzeba będzie grać bez piłki, to wytrzymamy i zagramy bez piłki, bo to przynosi efekty.
W Lidze Mistrzów gra już 10-11 Ukraińców, co pokazuje poziom pracy naszej akademii i naszych trenerów. Widzimy owoce dotychczasowej pracy.
Okazuje się, że można grać bez chłopaków, którzy odeszli. To miłe. Na razie pokazujemy poziom, którego chcą od nas i który jest teraz widoczny w Lidze Mistrzów.
Mamy drużynę wchodzącą na boisko i grającą, a nie 1-2 zawodników. Misha (Mudrik, - ok.) nie bez powodu zdobywa punkty, bo sam potrafi pokonać dziesięć. Nasi faceci dają mu dobre podania: Sudakov, Bondarenko i Taras Stepanenko. Gdyby nie było tych podań, być może nie byłoby też tych bramek.
Przede wszystkim mamy jeden zespół, który robi to, czego od nas wymaga” – powiedział Bondar.