Sąd Hołosiwski rozpatrzy dziś wniosek w sprawie ukrywającego się przed śledztwem dyrektora finansowego UAF Sagajdaka, który został uznany za poszukiwanego.
Obecnie Holosiivskyi Sąd Rejonowy w Kijowie, w składzie sędzi Kateryna Hryhorivna Plahotnyuk, rozpatruje wniosek śledztwa o zastosowanie środków zapobiegawczych wobec sekretarza generalnego UAF Jurija Hryhorovycha Zapisotskiego i dyrektora Departamentu Finansów UAF Sagaidaka Yevgeni Stepanivny, którzy są podejrzani o defraudację środków UAF.
Funkcjonariusze organów ścigania złożyli wskazane petycje 26 października, jednak z naruszeniem trzydniowego terminu petycje w sprawie Zapisotskiego zostały rozpatrzone w ciągu zaledwie 7 dni, a w sprawie Sagajdaka postępowanie nawet się nie rozpoczęło. Evgenia Sahaydak jest sądzony za defraudację ponad 3 milionów euro. Następnie, w latach 2016-2017, Ukraiński Związek Piłki Nożnej odpisał pieniądze przeznaczone przez UEFA na wspieranie piłki nożnej na Ukrainie na elitarną herbatę, kawę i owoce morza.
Sąd ignoruje również wniosek funkcjonariuszy organów ścigania o doprowadzenie na salę Evgenii Sagaidak, który został złożony 26 października. Doświadczeni prawnicy twierdzą, że to bzdura, bo takie wnioski o dochodzenie na podstawie prawa procesowego muszą być przez sąd natychmiast rozpatrzone.
Patrząc na te fakty, można przypuszczać, że sędzia Plahotniuk cieszy się z podejrzanych.
Istnieją jednak inne okoliczności, które wymagają publicznej uwagi na te procesy.
W ten sposób dziennikarze dowiedzieli się, że pani Sagaidak ukrywała się przed śledztwem, aby utrudnić przekazanie jej dokumentów procesowych. Dlatego uznano ją za poszukiwaną i na tej podstawie śledztwo zwróciło się do sądu o doprowadzenie jej do sądu. Jednak w przeddzień rozpatrzenia wniosku o zastosowanie środka zapobiegawczego wobec Zapisotskiego skontaktowała się z sądem i poinformowała sąd, że weźmie udział w rozprawie. Właśnie tego dnia pan Zapisotskyi otrzymał nadmiernie pobłażliwy środek zapobiegawczy.
Dziennikarze byli na sali sądowej i usłyszeli, że funkcjonariusze organów ścigania zażądali wyborów w sprawie środka zapobiegawczego Zapisotskiego w postaci zatrzymania. I to całkiem logiczne, bo jest podejrzany o defraudację ponad 90 milionów hrywien, co jest szczególnie poważnym przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do 10 lat z konfiskatą mienia.
Zamiast tego sąd zastosował najsłabszy środek zapobiegawczy w postaci ograniczenia przemieszczania się poza miejsce zamieszkania Zapisotskiego. Nawet kaucja nie została zastosowana, chociaż pensja Zapisotskiego w związku publicznym UAF wynosi prawie 6 mln hrywien rocznie. Oznacza to, że zdecydowanie nie można go uznać za osobę, która nie ma możliwości dokonania wpłaty.
Tak więc pojawienie się poszukiwanego Sagaidaka wcale nie wydaje się przypadkowe.
Wniosek o środek zapobiegawczy wobec Sagaidaka zostanie rozpatrzony już dzisiaj i naprawdę chcemy mieć nadzieję, że sąd zwróci większą uwagę na sprawę sprzeniewierzenia środków, które należało skierować przede wszystkim na rozwój i utrzymanie futbolu dziecięcego, ale trafił do kieszeni urzędników piłkarskich.