Dziś rano, w dniu 70. rocznicy Olega Błochina, przeczytałem na jednym z zasobów: „Człowiek jest numerem dwa w historii Dynama”. Oczywiste jest, że numer jeden to Valery Lobanovsky. Ale pomyślałem sobie, czy numer jeden byłby numerem jeden, gdyby nie taki nominalnie „numer dwa” na boisku? Najpierw młody, jeden z najlepszych napastników ówczesnego świata, a potem mądry weteran, nie weteran, ale dojrzały piłkarz, który może zapewnić realizację Twoich pomysłów na boisku?
Znalazłem tylko późnego Błochina, a ten wczesny, według naocznych świadków, po prostu rzucił piłkę i uciekł przed przeciwnikami. Właściwie teraz jesteśmy o tym przekonani w licznie dostępnych kronikach ...
Tak więc „późny Błochin”, którego miałem szczęście zobaczyć na stadionie, zrobił na mnie, wtedy początkującym kibicu, magiczne wrażenie. Wydawał się być ponad całą drużyną, pojawiał się w tych częściach boiska i w tych miejscach gry, gdzie był najbardziej potrzebny. Czasami zawierał partnerów, czasami uspokajał. A w razie potrzeby sam szedł przed siebie i swoim przykładem pokazał, co należy zrobić. Jak na przykład w meczu rewanżowym z Utrechtem, z którego Dynamo rozpoczęło drogę do Pucharu Zdobywców Pucharów. W końcu to Błochin wyrównał wynik dwie minuty po nieudanej bramce.
Dla mnie wielkość Błochina najwyraźniej została uchwycona w trzech meczach.
Pierwszym był oczywiście finał wspomnianego już Pucharu Zdobywców Pucharów, do którego Błochin w ogóle nie miał wejść z powodu kontuzji. Z autobiograficznych książek samego Olega Władimirowicza dowiedzieliśmy się później, że przed samą grą zapewnił Łobanowskiego, że może grać. Myślę, że 90% zawodników, powołując się na kontuzję, obejrzałoby mecz z podium. I tutaj główny gracz nie tylko powiedział, że zagra, ale zapewnił, że wszystko jest w porządku i nic nie boli. Uspokoiłem trenera. I strzelił najważniejszego drugiego gola, po świetnej kombinacji, błyskotliwym kopnięciem „nierodzimą” prawą nogą.
Drugi to mecz 1/8 finału Pucharu Europy z Celticem, który odbył się w 34. urodziny Błochina. A jego wspaniały gol z rzutu wolnego w debiucie tego najtrudniejszego meczu i dwie asysty i ogólnie sama gra sprawiły, że skąpy Łobanowski po meczu powiedział: „Zwykle nie wyróżniamy nikogo z naszej drużyny, ale dzisiaj Chciałbym zrobić wyjątek dla Olega...”
Jaki jest trzeci mecz? Może wydawać się to zaskakujące, ale jest to mecz z Kanadą na mundialu w 1986 roku. Błochin nie był w centrum reprezentacji ZSRR ani w czarującym meczu z Węgrami, ani w mniej błyskotliwym meczu z Francuzami. W meczu z Kanadą Łobanowski podjął kontrowersyjną decyzję, dając połowie drużyny odpoczynek przed 1/8 finału z Belgią, a Błochin prowadził drużynę z kapitańską opaską. Błochin wszedł na boisko i strzelił. Prawdziwy profesjonalista w swojej dziedzinie, który chciał grać, ale nie gra, któremu dano szansę pokazania swojej wartości, który rozumie, że ta szansa może być ostatnia, który chce jeszcze raz udowodnić wszystkim, że potrafi i czuje odpowiedzialny wobec siebie, że jest zobowiązany to zrobić. Błochin strzelił tego gola kosztem kontuzji. Był już gotowy na Belgię i siedział na ławce, ale Łobanowski nie dał mu kolejnej szansy na Mundialu… Ale z drugiej strony Błochin zagrał koniec triumfalnego sezonu dla Dynama od „a” do „z”. , w tym wspomniany już mecz z Celtic...
A teraz o tym, od czego zacząłem. Właśnie z tą synergią: mistrz jest na „moście szkoleniowym”, jego pierwszy asystent i przewodnik pomysłów jest na boisku, moim zdaniem wiąże się bezprecedensowy sukces Dynama Kijów w jego sowieckiej historii. Wielkość zawodnika na boisku i wielkość trenera na ławce. I prawdopodobnie dlatego nie „człowiek numer jeden i człowiek numer dwa”, ale każdy jest na swoim miejscu.
Błochin zdecydował się opuścić Dynamo (czytane z wielkiego futbolu) po tym, jak nie zrealizował dwóch poprawnych okazji w rewanżowym meczu przeciwko Rangersom w pierwszym meczu Pucharu Europy po triumfalnym sezonie 1986, nie strzeliwszy tego obronnego gola w Glasgow. Zdał sobie sprawę, że jeśli obniży poziom swojej gry, fani po prostu go nie zrozumieją. „Gram dla ludu” – często powtarzał Błochin.
Ta mieszanka prostoty i wielkości w jednej osobie pozwoliła i pozwala mu czuć się pewnie zawsze, o każdej porze, pod wszelkimi władzami i reżimami. Pomogło mu to również osiągnąć nieosiągalny dotąd sukces na czele reprezentacji Ukrainy. Za prostotą prezentacji kryje się głębokie zrozumienie futbolu, co przejawia się nawet w osobno rzucanych frazach. Cóż, piłkarz tego kalibru nie może mieć innego zrozumienia.
Wydaje mi się, że pamiętam wszystkie rocznice Olega Władimirowicza, począwszy od jego urodzin, kiedy strzelił bramkę Celticowi (choć wtedy nie było okrągłej daty). Sam nie jestem już całkiem młodym człowiekiem, ale oczekuję, że nadal będę obchodził te rocznice, a także ważne daty moich bliskich. Tak, cóż mogę powiedzieć, Błochin jest członkiem rodziny każdego ukraińskiego kibica, nie tylko Dynama.
Artem ZHOLKOVSKY dla Dynamo.kiev.ua
цкий, из-за травм пропускал много игр А.Бышовец и первые сезоны Блохина с ним рядом выступал опытный форвард А.Пузач. Наряду с ним играла в составе целая группа первоклассных опытных мастеров и это несом- ненно способствовало приобретению опыта, зрелости в игре Блохина. То, что в сезонах 1972 и 1973г.г. послед-
ний становился лцчшим бомбардиром страны, говорит об уникальном прогрессе молодого спортсмена.
Появление Блохина на высшем уровне также совпало с распространением "тотального футбола", а в киевском
"Динамо" - В.В.Лобановского и О.П.Базилевича. Кардинально изменилась тактика игры и диапазон действий
футболистов, в т.ч. Блохина. Поэтому, странно читать то, что Вы слышали от "очевидцев игры Блохина". В мето-
дике ВВЛ-ОПБ не было "самодеятельности", как не было ее в действиях тогдашних футболистов, включая Бло-
хина. И лучшим доказательством этого является избрание Блохина лучшим футболистом СССР в 1973,1974 и 1975г.г., не говоря уже об успехах "Динамо" в 1974-75г.г. на международной арене и внутренних соревнованиях
и вкладе в них нынешнего юбиляра.Поэтому,я не согласен с Вашей трактовкой игры "позднего" Блохина.Не был
он "над всей командой", не занимался он, как Вы это описываете,"самодеятельностью", а строго выполнял план на игру, предусмотренный упомянутыми выше его тренерами(тренером).
Вспоминая 1986г., полагаю, что Лобановский,будучи тренером сб.СССР на ЧМ-86, принял абсолютно правиль-
ное решение, выпустив на поле тех, кто не входил в стартовый состав, в т.ч. Блохина. Никаких противоречий в этом нет,т.к. именно тренер видел насколько готов тот или иной футболист, если вспомнить, когда Лобановский
возглавил сборную перед ЧМ-86, в каком "пожарном порядке" готовилась команда и шел отбор в нее...
В том матче против сб.Канады игра у советской команды шла туго и потому во втором тайме Лобановский выну-
жден был выпустить Беланова и Заварова, по сути, ведущих футболистов того периода, находившихся в вели- колепной форме и гол Заварова подтвердил это, закрепив победный счет в матче.То,что Лобановский не выпу-
стил Блохина в составе на матч со сб.Бельгии - это решение тренера, учитывающего готовность футболиста и
этим надо руководствоваться, а не досужими рассуждениями с позоции болельщика. В том же 1986г. сб.СССР
играла ОМ к ЧЕ-88 против сб.Франции в Париже. Одна из лучших игр советской команды. Номинальными фор-
вардами весь матч провели Беланов и Родионов, которого в конце сменил Блохин. Но я ни разу не слышал ка-
ких-либо суждений о том,почему Блохин не играл с начала матча...
И последнее. Проводниками идей Лобановского-Базилевича был не один Блохин, а все те футболисты высоко- го уровня, выступавшие в "Динамо" в 70-е и 80-е г.г. и отвечавшие требованиям того времени. Все они и были помощниками Лобановского и Базилевича - в 70-е и Лобановского - в 80-е. Индивидуально сильные футболи- сты, они составляли то созвездие, которое добивалось разных успехов и терпело,увы, неудачи. Но та игра, ко-
торую они воплощали на поле, была плодом идей и подготовки их выдающихся тренеров. Для этого требова-
лась не только полная отдача, но и талант. Одним из таких был Блохин.
На ваших матчах не був із- за свого віку. По кілька разів перечитував ваші книги:
" Экзаменует футбол"
" Футбол на всю жизнь "
Зараз передивляюся відео, які можу знайти... Дуже хочеться глянути матч " Динамо" Київ - " Зеніт" - 5:0 мабуть 1974...
Успіхів вам та здоров'я!
С юбилеем Олега Блохина !
======================================================================================
На мой взгляд, верная точка зрения. Благодарю за публикацию, которую прочитал с интересом. И, как порой говорю, мысленно аплодирую заключительной фразе материала:
"Да, что там говорить, Блохин — член семьи любого украинского футбольного болельщика, не только динамовского."...
Мой самый любимый футболист, из тех кто когда либо надевал футболку ДК !!! И он всегда будет номер 1 !!!
А Лобановский - номер 1, как тренер !
Спасибо вам Олег Блохин !!!!
Я видел, и ходил на ваши матчи когда вы играли !!!