Znany ukraiński dziennikarz sportowy Igor Linnik nakreślił przyszłość, jaka czeka tych obywateli niepaństwa zwanego „Rosją”, którzy pozycjonują się jako lojalni wobec Ukrainy i których często nazywa się „dobrymi Rosjanami”.
„Jak rozumiem, wysłano bardzo ważny komunikat do rosyjskich elit, w tym opozycji, na przykładzie „deszczu”, o którym nie są jeszcze gotowi publicznie dyskutować, będąc w pewnym szoku.
Jaka jest jego istota? Jeśli wy, drodzy neutralni lub potencjalnie dobrzy Rosjanie, wierzycie, że po klęsce Federacji Rosyjskiej w tej wojnie rozpętanej przez samą Federację Rosyjską, będziecie mogli domagać się suwerennej kontroli nad tym, co Federacja Rosyjska nałożyła na wszelkiego rodzaju sankcje i embarga będzie, to bardzo się mylisz. I mylisz się na próżno - będziesz musiał stopniowo uświadomić sobie i przyznać jedną nieprzyjemną wiadomość.
Jego istotą jest to, jaki los czeka Federację Rosyjską... To już nie zależy od tych, którzy są gotowi czekać bez walki na upadek reżimu Putina.
Udziały w suwerenności tego terytorium zostaną określone przez zwycięzców Federacji Rosyjskiej. Tak, możesz zostać poproszony o administrowanie wykonaniem swoich decyzji - tym, którzy będą gotowi podjąć się proponowanych zobowiązań.
Z takim przesłaniem z pewnością muszą zapoznać się najbardziej przenikliwe elity Federacji Rosyjskiej, w tym oczywiście opozycja. Ale dla nich jest to wciąż zbyt okrutne, wielu nie jest gotowych od razu to zaakceptować. Musisz wędrować z myślami o tym.
Jaki mają wybór? Nie mogą nie zrozumieć, że doprowadzili się do tej sytuacji nie do pozazdroszczenia. A jedynym wyjściem jest zacząć robić coś znaczącego.
Oczywiście nie ma w to wielkiej wiary, ale mimo wszystko mają szansę. W przeciwnym razie powiedzą im „deszcz”, to bez urazy…” – napisał Linnik na swoim profilu społecznościowym na Facebooku.