odpowiedzialność z tytułu najmu. Dlaczego Dynamo nie powinno puścić Besedina do Turcji

2022-12-11 22:53 Artem Besedin to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w obecnym składzie Dynama. Wokół niego w środowisku ... odpowiedzialność z tytułu najmu. Dlaczego Dynamo nie powinno puścić Besedina do Turcji
11.12.2022, 22:53

Artem Besedin to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w obecnym składzie Dynama. Wokół niego w środowisku kibicowskim i eksperckim często toczą się słowne potyczki, które sprowadzają się do banalnych prób dowiedzenia się, jak bardzo klubowi z Kijowa potrzebny jest taki napastnik, lub czy korzyść z niego płynąca jest na tyle znikoma, że ​​pora zrobić kardynała decyzje.

Artem Besedin

Można było jednak tak długo krytykować czy dyskutować o występach Besedina, ale Dynamo wciąż nie miało mniej lub bardziej poważnych opcji z zatrudnieniem napastnika w innej drużynie. Przynajmniej do niedawna, bo teraz sytuacja wydaje się zmieniać i Besedin może opuścić obóz Biało-Niebieskich w styczniu.

Według plotek zainteresowanie 26-letnim środkowym napastnikiem wykazują azerbejdżański Qarabag, a także turecki Kasimpasa i Sivasspor. Ten ostatni rzekomo uzgodnił nawet warunki osobistego kontraktu z samym Besedinem, ale nie rozpoczął jeszcze negocjacji z kierownictwem Dynama. Jednak najwyraźniej w tej sytuacji Turcy są gotowi rozmawiać wyłącznie o wypożyczeniu ukraińskiego napastnika do końca sezonu, co może obejmować opcję wykupu.

Sam Besedin, sądząc po dostępnych informacjach, nie miałby nic przeciwko zmianie drużyny i tytułu już teraz. Artem jest zainteresowany spróbowaniem swoich sił w nowej lidze, poznaniem panującej tam atmosfery od środka i po prostu próbą wznowienia swojej kariery, która teraz wydaje się zmierzać ku upadkowi.

Sytuacja z Besedinem była wcześniej wyjątkowo trudna, bo napastnikowi zarzucano słabe występy, jednak wyjątkowo pogorszyła się latem ubiegłego roku, kiedy Artem doznał poważnej kontuzji w reprezentacji Ukrainy na Euro 2020. U napastnika zdiagnozowano zerwanie więzadła krzyżowego w kolanie, przez co był pauzowany przez ponad sześć miesięcy. Kiedy Besedin planował powrót na boisko, doszło do zakrojonej na szeroką skalę inwazji rosyjskich sił zbrojnych na suwerenne terytorium Ukrainy, przez co UPL-2021/22 okazał się niedoceniony, a zawodnicy niemal wszystkich drużyn zostali pozostawieni bez poważnego treningu gry.

W rezultacie tak się złożyło, że w ostatnim losowaniu ukraińskiej Premier League Besedin nie rozegrał ani jednego meczu, a przerwa między meczami w krajowych mistrzostwach dla napastnika przeciągnęła się na ponad rok - od 9 maja 2021 r. do 28 sierpnia 2022 r.

Nic dziwnego, że w tej sytuacji napastnik zaczął odczuwać poważne problemy, oczywiście natury psychologicznej. Spowodowało to, że w 20 meczach we wszystkich rozgrywkach, w których Dynamo startowało w sezonie 2022/23, Besedin nie zdobył ani jednej bramki... Tylko pomyśl - 1075 minut na boisku i 0 bramek! Dla środkowego napastnika to katastrofa, bez względu na to, jak ktokolwiek mówi o innych potencjalnych korzyściach, jakie piłkarz może przynieść swojej drużynie.

Zdając sobie sprawę z sytuacji, trener Dynama Mircea Lucescu zaczął ufać młodemu Vladislavowi Vanatowi znacznie dłużej, któremu udało się strzelić 6 bramek w 24 meczach we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie. Besedin, który przez kilka lat był napastnikiem nr 1 w kijowskiej drużynie, stopniowo schodził na dalszy plan, a jego najbliższe perspektywy w Dynamie wydają się bardzo mgliste.

Oczywiste jest, że właśnie z tego powodu plotki transferowe, choć raczej skromne w skali, ale wciąż plotki transferowe, zaczęły roić się po Besedin. Sytuacja jest prosta i zrozumiała dla wszystkich stron: napastnik chce zdobyć więcej praktyki gry i zrozumieć, że liczą na niego, co pozwoli mu zrzucić ciężar odpowiedzialności i prawdopodobnie grać bardziej produktywnie, a klubu nie stać postawić na zawodnika atakującego, który nie jest w stanie wykonać głównego zadania - strzelić gola.

Wydawać by się mogło, że transfer do warunkowego „Sivassporu” w tej sytuacji przydałby się każdemu, ale wcale tak nie jest. W przypadku Dynama to przejście powinno być poważnie brane pod uwagę tylko wtedy, gdy jest to pełnoprawna umowa. Dzierżawa Besedina z dużym prawdopodobieństwem stanie się zobowiązaniem transferowym dla Biało-Niebieskich, o czym wcześniej kijowska ekipa powinna była się dowiedzieć z historii z Denisem Garmaszem...

W styczniu 2020 roku Garmash, który nie był poszukiwany w układach taktycznych ówczesnego trenera Dynama Ołeksija Michajliczenko, opuścił obóz w Kijowie na wypożyczeniu do Rizesporu. W tamtym czasie ta umowa wydawała się idealną okazją dla piłkarza do ponownego startu w kolejnych mistrzostwach, a dla Dynama do próby sprzedaży gracza, który nie został odebrany w pierwszej drużynie. Ale tak naprawdę Rizespor, dla którego Garmash rozegrał 16 meczów i strzelił 3 gole, odmówił negocjacji pełnego wykupu Ukraińca, a Dynamo nie otrzymało za niego żadnych innych propozycji. Denis wrócił i rok później miał bardzo przyzwoity sezon, ale potem znowu jakoś szybko wyblakł i teraz trudno nazwać go kluczowym zawodnikiem w kijowskiej drużynie, choć na potrzeby rotacji wciąż jest poszukiwany przez Mirceę Lucescu.

W sumie można sobie przypomnieć nie tak wiele udanych przypadków z tureckimi klubami, kiedy pożyczka doprowadziła później do pełnego wykupu piłkarza i dotyczy to nie tylko kilku Ukraińców, ale także zawodników innych narodowości. To dlatego, że lokalna Super League jest zbyt niestabilna i trudna do przewidzenia. Kierownictwo klubów często się zmienia, a nowi szefowie wnoszą inne wartości i filozofię, dlatego żaden z Turków, nawet wśród gigantów, nie był jeszcze w stanie zbudować fundamentalnego projektu. Tam kładzie się nacisk na „tu i teraz”, a co będzie za dwa, trzy lata, to już kwestia kolejnych liderów…

Jakie korzyści może odnieść Dynamo w tej sytuacji, pożyczając Besedin? Trudno powiedzieć, bo nawet jeśli Artem okaże się mniej lub bardziej udany w Turcji, to Biało-Niebiescy raczej nie będą w stanie zarobić na letnim transferze w 2023 roku. Tutaj orientacyjny jest inny przypadek, jaki ma klub UPL – Nigeryjczyk Olarenwaju Kayode z Szachtara, który najpierw spędził całkiem dobry sezon w Gaziantep, a potem grał dość stabilnie przez dwa lata w tym samym Sivassporze, ale ani pierwszego, ani drugiego i nie zamienił najmu na pełny przelew. Teraz Kayode znalazł się gdzieś w nieistnieniu, a jego teraźniejszość spowita jest tajemnicą i ciemnością...

Ponadto kontrakt Besedina z Dynamem obowiązuje do końca 2024 roku. W tym czasie napastnik będzie miał już 28 lat, dlatego wcale nie jest tak, że Artem może liczyć na nowy długoterminowy kontrakt, który jest tego wart. Proponowanie Besedinowi przedłużenia współpracy przed wypożyczeniem, by nie stracić zawodnika na próżno, także Dynamo postrzega jako bardzo ryzykowne posunięcie. Ponownie wracając do sytuacji z Garmashem, Biało-Niebiescy muszą wyciągnąć wnioski z wcześniejszych nie do końca logicznych decyzji. Kiedy w styczniu 2018 roku Dynamo przedłużyło kontrakt z 27-letnim Garmashem na sześć lat, mało prawdopodobne jest, aby ktokolwiek w klubie myślał, że za rok ten zawodnik nie będzie potrzebny sztabowi szkoleniowemu i będzie musiał pilnie szukać na nowy klub, zgadzając się nawet na wynajem.

Liderzy Dynama powinni też wziąć pod uwagę sytuację kadrową w drużynie, gdzie w kohorcie napastników Lucescu nie ma bynajmniej wielkiego wyboru – oprócz Besedina i Vanata są też Kulach i Supryaga, a ten ostatni również spędził ponad sześć miesięcy poza boiskiem, lecząc kontuzję. A z tych czterech napastników to właśnie Besedin jest w stanie dać z siebie maksimum pracy kontaktowej - według statystyk Artem ma poniżej 30 sztuk walki na mecz, podczas gdy dla reszty jego zawodników wskaźnik ten ledwie przekracza 20...

Sztuki walki wcale nie są decydującym czynnikiem dla napastnika, ale należy rozumieć, że doskonałe wyniki i praca w polu karnym, które pokazał ofensywny pomocnik Witalij Kupalski w ostatnich latach, w dużej mierze zależą od kompetentnych działań środkowego napastnika , co może odwrócić uwagę obrońców drużyny przeciwnej. Ten sam Besedin wie, jak zabrać strażników, dzięki czemu zwalnia się miejsce dla Buyalsky'ego, który może czuć się bardziej komfortowo w cudzym polu karnym.

Dlatego śpiesząc się z pozbyciem się Besedina, którego występ nie odpowiada teraz kibicom Dynama, Kijowie nie powinni przynajmniej do czasu znalezienia i podpisania lepszego napastnika. Nie kolejny Fran Sol, który może się przydać tylko w klubowych raportach skautów, ale konkretny zawodnik, który daje Biało-Niebieskim większą skuteczność, wyrażoną liczbą zdobytych bramek. Czy Dynamo myśli o takim zawodniku w tej chwili? Pytanie, jak to mówią, z gwiazdką, bo mało prawdopodobne, żeby teraz udało się zaprosić dobrego legionistę na Ukrainę, a w rodzimym UPL mało jest opcji, które Biało-Niebiescy powinni uznać za alternatywa dla Besedina.

A jeśli nie ma alternatywy, to zmiana czegoś tylko ze względu na sam proces jest wyjątkowo wątpliwą zabawą. Raczej nie będzie korzyści, a wtedy krytyka nadal będzie nadrabiać zaległości - mówią, dlaczego konieczne było usunięcie warunkowego Besedina, skoro ten sam nieskuteczny „Pan X” został zajęty na jego miejsce. Co więcej, jest mało prawdopodobne, aby mieszkańcy Kijowa mogli pożyczyć tego „pana X”, aby później mogli się go bezpiecznie pozbyć i nie wywiązywać się z długoterminowych zobowiązań wynikających z umowy. W przeciwnym razie udało im się zrekrutować strzelców jeszcze wcześniej - ten sam Fran Sol, Ibrahim Kargbo i Erik Ramirez nadal mają pełnoprawne kontrakty z Dynamem, ale okazuje się, że nie ma już z kim grać ...

Aleksiej Śliwczenko

RSS
Aktualności
Loading...
"Aleksandria" i "Polesie" tworzą drugie drużyny
Dynamo.kiev.ua
14.05.2024, 07:57
Ancelotti: "Sezon był łatwy dzięki piłkarzom"
Dynamo.kiev.ua
14.05.2024, 02:20
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok