Znany ukraiński dziennikarz Artem Frankow powiedział, czego oczekuje od jednego z meczów 1/2 finału mistrzostw świata 2022, w którym jutro zagrają Argentyna i Chorwacja.
„Bardzo trudno jest znaleźć choć jeden argument na korzyść Chorwatów… Chociaż jest jeden: nie przeszli przez to! Zwyczaj „Vatrenya” do rozgrywania dogrywki wyszedł poza skalę od Euro 2008, a oni bez wyjątku wygrywają bez wyjątku serię 11-metrowych mistrzostw świata.
W pozostałej części wszystko jest po stronie zespołu Leo Messiego, który właśnie w dramatyczny sposób pokonał najtrudniejszego przeciwnika - Holandię Louisa van Gaala. Ale teraz obawiam się, że czeka nas taki sam futbol, jak w ćwierćfinale Chorwacja-Brazylia: kiedy przebijający się Brazylijczycy dosłownie przeszyli chorwackiego bramkarza Livakovicia, linia obrony była tak „nisko”!” – powiedział Frankov.