Pomocnik reprezentacji Ukrainy Rusłan Malinowski podzielił się swoimi wrażeniami z pierwszego meczu dla swojego nowego klubu, francuskiej Marsylii. Przypomnijmy, że 29-letni Ukrainiec wszedł jako rezerwowy w połowie drugiej połowy wczorajszego meczu o mistrzostwo Francji z Troyesem (2:0), nie zdobył efektownych akcji, ale jednocześnie zanotował żółta kartka w pasywnej.
„Cieszę się, że rozegrałem swoje pierwsze minuty w Marsylii i odniosłem pierwszy sukces z tym zespołem. To dopiero początek, wciąż muszę ciężko pracować, aby w pełni zintegrować się z meczem Marsylii.
W każdym meczu muszę dawać z siebie wszystko. A po meczu dokładnie przeanalizuj, co zrobiłem źle, aby w następnym meczu zagrać lepiej. Przede wszystkim praca dla zespołu. Jeśli chodzi o mój stan, to mam się dobrze. Dużo pracowaliśmy z Atalantą w grudniu we Włoszech podczas przygotowań do drugiej części sezonu, więc kondycja fizyczna nie będzie dla mnie problemem.
Jestem rozczarowany tą żółtą kartką, ponieważ nie było żadnego faulu z mojej strony. Zwykły moment gry z walką, w której starałem się pomóc drużynie w doborze piłki - powiedział Malinowski po meczu z Troyesem.
Żółta kartka dla Rusłana Malinowskiego: