Zasłużony trener Ukrainy Myron Markiewicz powiedział, co myśli o ostatnich głośnych transferach w ukraińskim futbolu.
- W przeddzień twoich urodzin pojawiła się informacja o kolejnych transferach ukraińskich piłkarzy do zagranicznych klubów. Najbardziej nieoczekiwanym był oczywiście transfer obrońcy Szachtara Donieck Serhija Krywcowa do amerykańskiego Interu z Miami, grającego w MLS. Jak oceniasz wybór gracza?
— Jak całkiem normalnie. Dlaczego nie? Stany Zjednoczone mają poważny poziom mistrzowski, a Krivtsov jest doświadczonym piłkarzem. Poza tym Inter (Miami) to klub Davida Beckhama. Cieszę się razem z Siergiejem, że pod koniec kariery dostał się do dobrych mistrzostw i mam nadzieję, że do dobrego klubu.
- Tej zimy trzej piłkarze Dynama Kijów naraz - Wiktor Cyhankow, Ilja Zabarny i Artem Besedin mieli okazję skosztować chleba legionistów, dołączając odpowiednio do hiszpańskiej Girony, angielskiego Bournemouth i cypryjskiej Omonii. Czy to oznacza, że w klubie Dynamo rozpoczął się restart?
- Nie wiem, co jest w Dynamie. Cieszę się jednak z chłopaków, których w swoje szeregi przyjęły poważne kluby. To jest teraz dla nich najważniejsze. Dotyczy to zwłaszcza Zabarnego i Cygankowa.
- Jak myślisz, który z tych zawodników ma największe szanse na pokazanie się?
- W tej chwili - wszyscy (uśmiecha się). A jak będzie w przyszłości - zobaczymy.
- Nieco wcześniej, bo w połowie stycznia, do angielskiej Chelsea trafił inny reprezentant Ukrainy, Szachtar Mychajło Mudryk. Czy zgadzacie się, że pieniądze wydane przez londyński klub na tego piłkarza zwrócą się?
- Czas pokaże. Facet na pewno ma talent. Najważniejsze, że „poszedł”. Mudryk jeszcze nigdy nie grał na tak wysokim poziomie, więc ma okazję spróbować. Miejmy nadzieję, że środki wydane przez Chelsea nie poszły na marne. W każdym razie debiut Michaiła poszedł dobrze. W meczu z Liverpoolem z powodzeniem wszedł do gry, działał dość produktywnie. Życzę Mudrikowi powodzenia.
- Czy transfer Rusłana Malinowskiego z włoskiej Atalanty do francuskiej Marsylii to plus czy minus w jego karierze?
- Myślę, że to dla niego plus. Głównym graczem będzie Malinowski, jako członek Marsylianek. Piłkarz tego poziomu potrzebuje ciągłych treningów i jestem przekonany, że w Marsylii będzie to miał. Tak więc, jak wcześniej w Atalanta, gdzie doszło do jakiejś niezrozumiałej sytuacji, kiedy albo został wstawiony do składu, a potem nie wstawiony, to już się nie powtórzy.
- Jak poważnie odpływ najlepszych zawodników wpłynie na ogólny poziom mistrzostw Ukrainy?
- Dla naszych mistrzostw to oczywiście minus. To jednak duży plus dla ukraińskiej drużyny. A teraz musimy myśleć tylko o reprezentacji, dbając w jak największym stopniu o jej przyszłość.
— Czego oczekujesz po wiosennej części mistrzostw?
- Prawdopodobnie o mistrzostwo powalczą trzy kluby - mam na myśli Dnipro-1, Szachtar i Dynamo. Moim zdaniem w sporze o złote nagrody Dnipros będą w stanie utrzymać swoje pozycje. Jednak turniejowy dystans wiosennej części mistrzostw będzie się składał z kilkunastu i pół meczu, więc zobaczymy, jak to będzie ostatecznie.
Wiaczesław Kulczycki