W środę, 1 marca, Dynamo Kijów podpisało północno-macedońskiego defensywnego pomocnika Reshata Ramadaniego. Po tym fakcie zawodnik udzielił pierwszego wywiadu dla klubowych mediów.
- Reshat, witaj w naszym klubie, mieście i najlepszym kraju na świecie! Jakie są Twoje pierwsze emocje po podpisaniu kontraktu z Dynamem?
- Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę dołączyć do tak wspaniałej drużyny jak Dynamo Kijów. To klub na europejskim poziomie, najlepszy klub na Ukrainie!
- Co wiedziałeś o naszym mieście i kraju przed dołączeniem do naszej drużyny?
- Wiedziałem, że jest to duże miasto. Wiem, że na Ukrainie jest wojna, ale widzę jak dzielni są ludzie w waszym kraju. Cały świat was teraz podziwia!
- Co możesz powiedzieć o sobie jako o osobie?
- Jestem osobą z małego miasta o wielkim sercu. Chcę pokazać wszystkie swoje umiejętności i zdolności i udowodnić, że jestem w tym klubie.
- Zaczynałeś jako center-back, ale teraz grasz jako holding midfielder. Która pozycja jest twoją rodzimą?
- Kiedyś grałem na pozycji środkowego obrońcy, teraz mogę grać zarówno w obronie jak i w środku pola. Jednak najwygodniejszą i najlepszą dla mnie pozycją jest holding midfielder.
- Jakie były Twoje emocje, gdy kilka dni po meczu Dynamo-Skendija na zgrupowaniu w Turcji dowiedziałeś się, że dołączasz do naszego klubu?
- Na początku nie wierzyłem, nadal nie wierzę! Jestem teraz bardzo podekscytowany, to dla mnie niezwykle duży transfer, jestem jak we śnie!
- Nasz trener Mircea Lucescu zauważył cię w tym meczu. Jak dowiedziałeś się o transferze?
- Nie dowiedziałem się od razu, ale kiedy to zrobiłem, nie mogłem uwierzyć. Byłem bardzo zdezorientowany.
- Co chciałbyś powiedzieć w tej chwili kibicom Dynama Kijów?
- Mogę powiedzieć, że dam z siebie wszystko dla klubu, aby osiągnąć wyżyny z Dynamem.
- Doskonale zdajesz sobie sprawę z wojny, którą Rosja prowadzi przeciwko Ukrainie. Mimo to nie bał się Pan przyjechać do naszego kraju.
- Nie bałem się, bo przyjechałem grać, pokazać to, co najlepsze i zostać mistrzem z Dynamem Kijów! Ponadto, powtarzam, wasi ludzie po prostu fascynują świat!
- Dlaczego wybrałeś numer 92?
- To ze względu na fanów mojego byłego klubu, Shkendii. 92 to rok, w którym powstał ruch fanów Shkendii. To właśnie im dedykuję ten numer.
- Po podpisaniu kontraktu i przedstawieniu się udajesz się do bazy na obiad z trenerem głównym, a jutro czeka Cię pierwszy trening z nowym zespołem. Jak bardzo cieszysz się na ten moment?
- Tak, bardzo się na to cieszę. Chcę grać i pokazać się jak najlepiej na boisku!