Dmytro Povorozniuk: "Veres nigdy w ostatnich latach nie miał tak trudnej serii. Spadliśmy..."

Znany ukraiński dziennikarz Dmytro Povorozniuk, który obecnie gra dla Veres Rivne, wypowiedział się na temat przegranej swojej drużyny. Po 16 kolejkach obecnych mistrzostw Ukrainy, Veres zajmuje 11 miejsce w klasyfikacji z zaledwie 17 punktami.

Dmitry Povoroznyuk

- Veres spada niżej w klasyfikacji. 7 porażek w ostatnich 8 meczach. Ani jednego zwycięstwa u siebie. To trudne do zaakceptowania i nakłada presję na zespół. Kibice i większość ludzi zawsze ma wysokie oczekiwania i to jest normalne. Ja jestem z tej samej rasy.

Po porażce z Chornomorets jestem zdruzgotany w środku. Strefa spadkowa jest na wyciągnięcie ręki. Następne są mecze z potężną Vorsklą i Zoryą. Zasługujemy na krytykę. Ale czy teraz trzeba odwracać się od drużyny? Ludzi ciągnie do zwycięzców. Po zwycięstwie niosą cię w ramionach, po porażce plują ci w plecy. Taki jest sport. To bardzo kontrastowe.

Ale czy to słuszne?

Kiedy Arsenal przegrywał z niżej notowanym Bournemouth 0-2 na własnym boisku, kibice oklaskiwali każdą udaną akcję swojego zawodnika. Gdy Veres przegrywał, wielu kibiców wyzywało swoich zawodników nieprzyzwoitymi nazwami. Niestety, ta kultura nadal istnieje w niektórych miejscach.

"Arsenal wygrał swój mecz w ostatniej sekundzie. "Veres przegrał.

W silnej rodzinie mąż i żona kochają się codziennie i bezwarunkowo. Kiedy ktoś jest chory, źle wygląda lub jest w depresji, miłość nie znika. Akceptuje się partnera i pomaga mu. To samo dotyczy dzieci. Zawsze je wspieramy, nawet jeśli robią coś innego niż byśmy chcieli.

Teraz możemy żądać radykalnych zmian. Wymienić trenera, wstawić nowego bramkarza, usunąć połowę drużyny... I co wtedy, zaczniemy wszystkich rozszarpywać?

Po Chornomorets połowa zawodników w szatni przykładała lód do poobijanych w walce nóg. Według statystyk oddaliśmy więcej strzałów i więcej biegaliśmy niż przeciwnik. To jednak niczego nie gwarantuje. Wszyscy chcemy wygrać, ale przeciwnik również.

W ostatnich latach Veres nie miał tak trudnej serii. Zdarzało się, że upadaliśmy. Teraz jednak chcemy się podnieść i ruszyć pewnie do przodu.

Czy nasi kibice nam pomogą? Czy użyczą ręki, by łatwiej było się podnieść? Nie wiem. Ale w każdym razie pozostaniemy drużyną, która stoi za sobą. Nie wiem kiedy wygramy, ale jedno wiem na pewno - ta drużyna da z siebie wszystko w tym meczu. Będzie walczyć do ostatniej sekundy. A kiedy w końcu wygramy, będzie to najlepszy prezent dla naszego związku.

Wiara inspiruje. Wiara daje siłę. Wiara daje pewność siebie. I tak było zawsze w historii ludzkości i piłki nożnej" - napisał Povorozniuk na swojej stronie na Facebooku.

0 комментариев
Najlepszy komentarz
  • Vadim - Эксперт
    06.03.2023 11:19
    От і я про це хотів написати!
    Може якби журналісти , особливо відомі , займалися журналістськими справами , а футболісти футбольними , то і результати були би кращими ?!)
    • 4
Komentarz