Mircea Lucescu, trener Dynama Kijów, wypowiedział się na temat problemów drużyny w mistrzostwach Ukrainy.
"Czasami nawet nie wiemy, gdzie będziemy grać, gramy mecze bez kibiców, podróżujemy 10-11 godzin autobusem ze strony na stronę. Ukraina to ogromny kraj, ale my gramy w czterech miastach. Na mecz z Dnipro-1 jechałem 13 godzin pociągiem do Użgorodu. To nie jest łatwe.
Zagraniczni gracze prawie nigdy nie przyjeżdżają. Legioniści, którzy są poniżej poziomu moich zawodników, przychodzą za małe pieniądze. W ciągu ostatniego roku z Dynama odeszło 11 zawodników, a niektórzy z nich grali bardzo dobrze w Anglii, Hiszpanii, Grecji. Ja robię to, co robię najlepiej - zaprosiłem do pierwszego zespołu 7-8 młodych zawodników. Dużo z nimi pracowałem na treningach, ale nie są jeszcze gotowi, aby znaleźć się w wyjściowym składzie, ale trzech z nich już gra.
Musimy to przetrwać bez wpływu na nasz wizerunek na poziomie międzynarodowym, a nawet w kraju. Dynamo nie ma zbyt wielu pieniędzy. Szachtar wciąż ma finanse. Sprowadzają Ukraińców, którzy grali w Europie Zachodniej. Udało im się dotrzeć do 1/8 finału Ligi Europy - powiedział Lucescu w rozmowie ze Sport Total FM.