Były holenderski pomocnik Wesley Sneijder wspominał finał mistrzostw świata 2010 przeciwko Hiszpanii w RPA. "Furia Roja" wygrała w dogrywce dzięki bramce Andresa Iniesty w 116. minucie.
"Niektórzy hiszpańscy piłkarze w ogóle się nie martwili, bo wiedzieli, że mają doskonały zespół. Ale i tak przegranie tego meczu trzy minuty przed karnymi było bardzo ciężkim ciosem.
Wciąż mam przyjemne chwile z tego finału. Pamiętam, jak po meczu Sergio Ramos, gdy cała jego drużyna świętowała zwycięstwo, przyszedł do mojej szatni i we dwóch siedzieliśmy na podłodze i piliśmy piwo. Siedzieliśmy razem przez około 45 minut i nigdy tego nie zapomnę. Rozmawialiśmy o wszystkim, on wiedział, jak bardzo byłem smutny w tamtym momencie. Kiedy ludzie pytają mnie o ten mundial, to jest to pierwsza rzecz, którą pamiętam - cytował Relevo słowa Sneijdera.
Sergio Ramos i Wesley Sneijder bronili barw Realu Madryt w 2007 i 2009 roku.