Znany trener Ołeh Fedorczuk powiedział, że w najbliższym czasie czeka na Chelsea i Mychajło Mudryka, którzy przenieśli się do tego klubu zimą. Eksperci wyjaśnili też, jak pojawienie się Franka Lamparda na czele Chelsea wpłynie na Ukraińca.
— Co przede wszystkim zmieni Lampard i wniesie do Chelsea po Potterze?
— Uważam, że jest to logiczna decyzja. „Chelsea” jest teraz zainteresowana trenerami, którzy niedawno zrezygnowali. Lampard to jego ulubieniec, możemy go nawet porównywać z „Sercami Dynama”. To właściwa nominacja, bo Lampard to absolutny autorytet, a piłkarzom Chelsea tego brakowało.
Pamiętamy, jak Lucescu trafił do Dynama. Wszyscy młodzi piłkarze lgnęli do niego. „Dynamo” od razu zostało mistrzem. Lampard ma teraz tylko jedno zadanie - sprawić, by kierownictwo uwierzyło w jego trenerski geniusz. Oczywiście Chelsea to taki klub, który nikogo nie zabiera na zawsze. Frank rozumie, że trwają równoległe negocjacje z czołowymi trenerami, którzy chcą go zastąpić. Ale to zmotywuje go tak bardzo, jak to możliwe.
— Jak bardzo zmieni się schemat taktyczny drużyny i jak wpłynie to na Mudryka?
— Pójdzie dokładnie według schematów, nad którymi pracował jego poprzednik. Zdradzę Ci sekret: w środku sezonu, kiedy okienko transferowe jest zamknięte, każdy trener – nawet najbardziej uparty i dogmatyczny – zagra według schematu podyktowanego przez zawodników, których ma. Nie więcej i nie mniej. Tyle tylko, że w przeciwieństwie do Pottera, który grał inną architekturą skrzydeł, a nawet ukształtował napastnika z Mudryka, Lampard wróci do skrzydłowych i to daje Mychajło trochę dodatkowej szansy.
Jeśli chodzi o Mudryka, to nie jest on jeszcze taktycznie przygotowany do Premier League i nie warto szukać winy w trenerze. Nie widzę Mudryka nawet w pierwszej dziesiątce drużyn. Prędkości w Anglii nie pozwalają się zatrzymać ani na sekundę, a on jest tu dopiero od kilku pierwszych miesięcy. Na Ukrainie wynik można uzyskać w 15 minut, ale w Anglii jest to dalekie od przypadku.
— Czy trener, który doraźnie wypełnia swoje obowiązki, zaryzykuje postawienie młodych?
— Lampard będzie walczył o siebie. Ci, którzy nie walczą o swoją przyszłość w sporcie, nie są sportowcami. Pod tym względem będzie egoistą, bo dostał drugą szansę pracy w czołowym klubie. Młody? A czym jest młodość dla topowego klubu? Enzo jest młody, ale już jest mistrzem świata, a nie legionistą po raz pierwszy.
— Fakt, że Lampard był zainteresowany możliwością zaproszenia go do „Evertonu”, może pomóc Mudrikowi?
— Uwierz mi, trenerzy nie zawsze biorą udział w selekcji w topowych klubach. Dział skautingu bierze na siebie odpowiedzialność za weryfikowanie takich młodych piłkarzy. W tym czasie Mudryk nawet specjalnie nie grał. Grał tylko w młodzieżowych zespołach kadry narodowej. Dlatego nie sądzę, żeby to miało jakikolwiek wpływ.
— Jak źle może się skończyć ten sezon dla Chelsea?
— Aby spojrzeć w przyszłość, trzeba znaleźć analogię. Analogia jest bardzo oczywista, Arsenal był w takiej samej sytuacji dwa, trzy lata temu. Byli wtedy wstrząśnięci, podobnie jak teraz Chelsea. Były też bardzo głośne przejęcia, zmiana trenera, a potem, gdy zespół się ustabilizował, wyniki poszły i Arsenal jest teraz liderem. Przewiduję, że czeka to również Chelsea.
Chelsea zakończy następny sezon na trzecim i czwartym miejscu, a rok później będzie walczyć o pierwsze i drugie miejsce. Coś mi mówi, że to ostatni sezon, który będzie konkurencyjny dla Manchesteru City, ponieważ wydaje się, że piłkarze są nieco zmęczeni pracą, którą wykonywali przez ostatnie trzy lub cztery lata.
— Czy los Mudryka przesądzi o sukcesie lub porażce drużyny? Relatywnie rzecz biorąc, czy jeśli "Chelsea" pozostanie bez europejskich pucharów, zmniejszy to szanse Mudryka na pozostanie w kadrze?
— Paradoksalnie sukces łatwiej osiągnąć nawet w drużynie outsiderów niż w klubie z dużymi ambicjami. Wygląda na to, że Mudryk potrzebuje jeszcze półtora roku, żeby grać na niższym poziomie, może w tej samej lidze.
— Jeśli Mudryk nadal pozostaje zawodnikiem rotacji i opóźnia się z produktywnymi działaniami, to co powinien zrobić – iść na rentę? Zostań i udowodnij?
— Uważam, że Mudrik powinien pójść drogą Salaha, bo rozwinął się na wypożyczeniu i dopiero wtedy strzelił. Nawiasem mówiąc, zaczynał też w Chelsea. Mądry człowiek musi uzbroić się w cierpliwość i pracować. Zaczynał się też denerwować, musiał już przestać podnosić swoje oczekiwania.
To jest Anglia, tu nie jest tak jak na Ukrainie, bo tam każdy się ujawnia, tam na szczyt zaprasza się piłkarzy, którzy grali w przeciętnych klubach. A w naszym kraju trzeba grać w dwóch, maksymalnie trzech klubach, żeby zostać zauważonym. Dla nich czynsz nie jest wygnaniem, ale szansą. Dlatego Mędrzec musi trochę złapać oddech, bo został wyrzucony na taką wysokość, że pozbawił go tlenu, żeby trochę zredukować obciążenie psychiczne.
— Czy Mudryk może wygrać zawody? Dostał się do głównego zespołu „Szachtara” i został zawodnikiem żelbetonu dopiero po opuszczeniu klubu przez legionistów. W Chelsea po raz pierwszy zmierzył się z rywalizacją i będzie musiał naprawdę walczyć o miejsce pod słońcem. Czy ma te cechy?
— Nie potrafię powiedzieć, który z nas byłby w stanie się otworzyć. Szewczenko przybył do Anglii w późnym wieku z powodu kontuzji. Nic nie wyszło z Jarmołenki. Zabarny to wielkie pytanie. Rebrov całkowicie zawiódł angielski okres swojej kariery. Woronin nigdy nie doszedł do siebie w Liverpoolu.
Ale Mudryk ma coś, czego nie mają nasi piłkarze, jest bardzo pracowity na treningach, uparty. Nie możesz tego stwierdzić, ale to prawda. Wiążą się z tym pozytywne oczekiwania. Facet musi obniżyć swoje oczekiwania i po prostu pracować. Poprawi swoje braki w taktyce, w piłce nożnej - i zacznie realizować swoje wyjątkowe naturalne cechy. Przyjdzie z ciężką pracą i czasem.
Artem Żyliński