Trener Dynama Mircea Lucescu skomentował wojnę na Ukrainie w rozmowie z Gsp.ro, a także opowiedział, jak mu idzie w stołecznym klubie.
— Mircea, największym osiągnięciem ostatnich lat jest mistrzostwo z Dynamem Kijów?
- Dynamo wcześniej przegrało ligę z 23-punktową przewagą nad Szachtarem, a rok później wygraliśmy z przewagą 11 punktów. Zdobyliśmy Puchar i Superpuchar Ukrainy. Po pandemii przyszła wojna, futbolu już nie ma, już się nie da… Teraz jest niezwykle ciężko.
- Na Ukrainie trwa pełnoprawna wojna ...
- Graliśmy w Użgorodzie i jechaliśmy pociągiem 13 godzin. Potem pojechałem do Lwowa, to jeszcze siedem, osiem godzin. Kiedy grałem w europejskich rozgrywkach, co tydzień jeździłem do Krakowa, Lwowa, Kijowa, Kiszyniowa. To niezwykle trudne, ale z futbolem trzeba żyć i nie porzucać go. To sentymentalna strona ludzi, którzy są absolutnie niewinni.
— A jednak grają w piłkę nożną na Ukrainie.
— Tylko na trzech, czterech stadionach. Wszyscy zagraniczni trenerzy wyjechali z Ukrainy, ale ja nie mogłem się poddać. Ja też nigdy nie wyjechałbym z Korvinula, bo odnosiłem niesamowite sukcesy, ale poszedłem do pracy w reprezentacji. To trudna sytuacja, ale nie mogę zdradzić klubu! Jeśli odejdę, uznam to za zdradę.
- Miałeś jakieś sugestie?
— Z Fenerbahce. Nie mogłem opuścić Kijowa. Z zespołu odeszło 11 zawodników, a teraz mam pięciu, sześciu młodych zawodników. Zabarny wyjechał do Anglii, Cygankow do Hiszpanii, Verbich do Panathinaikosu, Kendzera do PAOK-u... Do czasu pandemii Dynamo Kijów wygrało wiele meczów, na meczach było wielu kibiców, a potem drużyna została bez nich.
„Ale wszyscy stracili dużo pieniędzy.
- Szachtar ma prezydenta, który kocha piłkę nożną bardziej niż pieniądze. Achmetow zarabiał pieniądze dla zespołu. Był zakochany w tej drużynie od szóstego czy siódmego roku życia i nigdy nie zgodził się wziąć drużyny z zagranicy lub innego klubu z Ukrainy.
— Utrzymujesz z nim kontakt?
„Ostatni raz rozmawialiśmy dwa tygodnie temu. Był zły, że odszedłem do Dynama Kijów, ale jesteśmy profesjonalistami. W Dynamie poprosili mnie tylko, żebym przyszedł porozmawiać, bo mieli ciężki okres iw końcu przekonali mnie do podpisania kontraktu.
- A ty ile zarabiasz?
- Hahaha! Czekałem na to pytanie... Nie zarabiam tyle, ile ludzie sobie wyobrażają. A pytanie jest dalekie od pieniędzy. Pytanie brzmi: przeżyć! Zarówno dla klubu, jak i całej piłki nożnej na Ukrainie. Chciałbym zrobić to samo w Rumunii, ale było to niemożliwe.
Из команды ушло 11 игроков
И люди верят
Суркіси - на ,,зв'язках і обкрадання держави".