Były obrońca Dynama i mer Tbilisi z rządzącej partii Gruzińskie Marzenie-Demokratyczna Gruzja Kakha Kalazde skomentował fakt nieprzyznania krajowi statusu kandydata do UE.
- Odmowa przyznania statusu kandydata była decyzją polityczną. Władze Gruzji są dla nich problemem, ponieważ nie przyłączają się do sankcji, nie rozpoczynają wojny, nie otwierają "drugiego frontu" w kraju. Nasz rząd jest gotowy zrobić wszystko, aby kraj uzyskał status kandydata. Jaka decyzja zostanie podjęta, nie zależy od nas. Jeśli będzie, to będziemy się cieszyć. Jeśli nie, to też nie problem" - cytowali Kaładze rosyjscy propagandyści.