37 lat od zwycięstwa Dynamo w finale Pucharu Zdobywców Pucharów UEFA

2023-05-02 12:09 Data 2 maja 1986 roku zapisała się złotymi literami w historii Dynama Kijów. W tym dniu ... 37 lat od zwycięstwa Dynamo w finale Pucharu Zdobywców Pucharów UEFA
02.05.2023, 12:09

Data 2 maja 1986 roku zapisała się złotymi literami w historii Dynama Kijów. W tym dniu nasz klub po raz drugi zdobył Puchar Zdobywców Pucharu UEFA.

Droga do finału rozpoczęła się dla Kijowa od porażki w holenderskim Utrechcie we wrześniu 1985 roku. W rewanżu w Kijowie drużyna Walerija Łobanowskiego pokazała się jednak z jak najlepszej strony, pokonując Holendrów.

"Dynamo Kijów": droga do finału

1/16 finału

18 września 1985 roku, Utrecht. Stadion Nieuw Galgenwaard. 18 000 widzów

"Ut recht (Holandia) - Dynamo - 2: 1 (1: 0)
Bramki: de Kruijk (43), van Loon (64) - Demyanenko (83).

"Dynamo": Mikhailov, Bessonov, Yaremchuk, Kuznetsov, Demyanenko, Ratz, Yakovenko, Bal, Zavarov, Yevtushenko, Blokhin (Belanov, 73).

"Dynamo" vs "Utrecht" 4-1 (2-1)
Bramki: Błochin (10), Jaremczuk (20), Zavarov (53), Jewtuszenko (60) - de Kruijk (8).

"Dynamo": Mikhailov, Bessonov, Yaremchuk, Kuznetsov, Demyanenko, Ratz, Yakovenko (Baltacha, 82), Bal, Zavarov, Yevtushenko, Blokhin (Belanov, 71).

1/8 finału

"Universitatea" (Craiova, Rumunia) -Dynamo- 2: 2 (1: 2)
Bramki: Byku (14, 82, karny) - Zavarov (17, 23).

"Dynamo": Mikhailov, Bessonov, Baltacha, Kuznetsov, Demyanenko, Ratz, Yakovenko (Bal, 15), Yaremchuk, Zavarov, Yevtushenko (Belanov, 67), Blokhin.

"Dynamo" - "Universitat" - 3: 0 (3: 0)
Gole: Ratz (7), Belanov (11), Demyanenko (13).

"Dynamo": Mikhailov, Evseev, Baltacha, Kuznetsov, Demyanenko, Ratz, Yaremchuk, Bal, Zavarov, Belanov (Mykhailychenko, 79), Blokhin (Yevtushenko, 71).

¼ finału

"Rapid" (Wiedeń, Austria) - "Dynamo" 1: 4(0: 0)
Bramki: Wilfurt (83) - Belanov (57, 62), Ratz (68), Yakovenko (74).

"Dynamo": Chanov, Bezsonov, Baltacha, Kuznetsov, Demyanenko, Ratz, Yakovenko, Bal, Yaremchuk, Belanov (Yevtushenko, 77), Blokhin.

"Dynamo" - "Rapid" 5: 1(4: 1)
Gole: Jaremczuk (7, 32), Belanov (12, karny), Blokhin (43), Yevtushenko (79) - Halilovic (27).

"Dynamo": Chanov, Bezsonov, Baltacha, Kuzniecow, Demyanenko, Ratz, Yakovenko, Yaremchuk, Zavarov (Yevtushenko, 62), Belanov, Blokhin (Bal, 74).

½ finału

"Dynamo" - "Dukla"(Praga, Czechosłowacja) - 3: 0(3: 0)
Bramki: Blokhin (7, 37), Zavarov (35).

"Dynamo": Chanov, Bezsonov, Baltacha, Kuznetsov, Demyanenko, Ratz, Yakovenko, Yaremchuk, Zavarov, Belanov, Blokhin (Yevtushenko, 73).

"Dukla-Dynamo" 1: 1(0: 0)
Gole: Krąpiec (71) - Biełanow (64, karny).

"Dynamo": Chanov (Mikhailov, 88), Yaremchuk, Baltacha, Kuznetsov, Demyanenko, Ratz, Yakovenko, Bal, Zavarov (Yevtushenko, 78), Belanov, Blokhin.

"Atletico": droga do finału

1/16 finału

"Atletico Madryt - Celtic (Glasgow, Szkocja) 1: 1

"Celtic" vs "Atletico" - 1: 2

1/8 finału

"Bangor City (Walia) - Atletico - 0: 2

"Atletico - Bangor City - 1: 0

¼ finału

"Red Star Belgrad (Jugosławia) - Atletico Madryt 0: 2

"Atletico Madryt vs Red Star - 1: 1

½ finału

"Atletico Madryt vs Bayer Leverkusen (Krefeld, Niemcy) - 1: 0

"Bayer Leverkusen - Atletico - 2: 3

Mecz finałowy odbył się we francuskim mieście Lyon, na stadionie Gerlan. "Piłkarze Matrasa czuli się tu jak w domu - wsparcie hiszpańskich kibiców było tak namacalne, gdyż wypełnili oni trybuny stadionu w Lyonie symbolami i flagami swojego klubu.

"W czasach sowieckich nasi fani nie jeździli na mecze wyjazdowe w takiej liczbie jak dziś. Oczywiście we Francji, kiedy pojechaliśmy na stadion w Lyonie, zobaczyliśmy, że prawie wszystkie trybuny były w biało-czerwonych barwach naszego przeciwnika, Atletico Madryt" - mówi Vadym Yevtushenko, autor jednej z bramek w finale - "Nasi, jeśli w ogóle byli, to niewielka garstka przedstawicieli ambasad, prasy i ekspatów, którzy mieszkali we Francji i kibicowali nam. Krótko mówiąc, nie było wielu naszych fanów, ale wiedzieliśmy, że cały kraj oglądał nas w telewizji w domu i kibice czekali na nasz powrót ze zwycięstwem."

Po przybyciu na mecz, zawodnicy Dynamo byli podekscytowani wiadomościami, które były emitowane w lokalnej telewizji. Przed meczem dziennikarze i reporterzy pytali kijowską drużynę nie o nadchodzący mecz o trofeum, ale o sytuację w ich ojczyźnie po straszliwej katastrofie w elektrowni atomowej w Czarnobylu, która robiła furorę na całym świecie, ale nie w ZSRR.

"Dzień po awarii w Czarnobylu graliśmy ze Spartakiem Moskwa na Stadionie Republikańskim w Kijowie" - wspomina Wasyl Ratz, uczestnik meczu finałowego KVN-86 - "Nikt nic nie wiedział o tym, co się stało, nawet tego nie podejrzewaliśmy. Ale kiedy lecieliśmy do Lyonu na mecz finałowy, nawet w samolocie kierownictwo zaczęło nas ostrzegać, żebyśmy rozmawiali z dziennikarzami tylko o piłce nożnej, ale oni i tak nie rozumieli, o czym mówimy i co się tam naprawdę stało.

Kiedy dotarliśmy do Lyonu, na lotnisku spotkała nas duża liczba dziennikarzy. Jednak ich pytania nie dotyczyły meczu finałowego, ale Czarnobyla. Unikaliśmy tych pytań, nie rozumiejąc, co się tam stało. Kiedy dotarliśmy do hotelu i włączyliśmy telewizory, zobaczyliśmy na wszystkich kanałach wiadomości o wypadku w Czarnobylu po francusku i angielsku. Dopiero wtedy dowiedzieliśmy się, że wydarzyła się straszna tragedia.

Oczywiście ci chłopcy, którzy mieli rodziny i rodziców w Kijowie, zaczęli dzwonić, aby jak najszybciej wysłać ich do innych miast. Moja sytuacja była inna - rodzice mieszkali na Zakarpaciu, a ja nie byłem jeszcze żonaty. Walerij Wasiljewicz powiedział nam wtedy, że skoro zaistniała taka sytuacja, taka tragedia, to jedyne co możemy zrobić, to pojechać na mecz finałowy i zrobić wszystko, aby wygrać, aby sprawić radość naszemu narodowi."

I już od pierwszych minut meczu finałowego Dynamo pokazało, że przyjechało do Lyonu tylko po zwycięstwo. Aktywny pressing na połowie przeciwnika zaskoczył graczy Matrasa. Już w szóstej minucie wynik został otwarty po szybkim ataku Kijowa. Vasyl Ratz zakończył podanie z lewej flanki strzałem do środka do Ihora Belanowa, którego potężny strzał z lewej nogi spotkał się z Ubaldo Filho, który odbił piłkę w środek pola karnego. Jako pierwszy do piłki dopadł Oleksandr Zavarov, który wyprzedził obrońców i uderzył do celu głową z okolic pola karnego.

"Hiszpanie, jak to zwykle bywa z silnymi zawodnikami, próbowali udawać, że nic szczególnego się nie stało, szli energicznie do przodu, ale byli spokojnie oblegani. Zadziałała kolektywna selekcja kijowskich obrońców i przekonująca koncentracja pomocników na konstruktywnej grze. Ze swojego pola karnego Besonov i Yakovenko pewnie prowadzili, kierując atakami. A wszyscy razem równie pewnie kontrolowali sytuację w każdej części boiska.

Przeciwnik oczywiście doskonale zdawał sobie sprawę, jak trudno jest powstrzymać ataki Dynama z flanki i ostre osiowe podania. Przygotowywał się na to. Ale Kijów miał też niespodziankę. Pierwszy raz "rozlokowali" ją w 13. minucie, rozpoczynając wachlarzowy atak z prawej do lewej strony. Jakowenko, Jaremczuk i Bezsonow szybko dostarczyli piłkę do Błochina na przeciwległej flance, ale ten, napotkawszy podwójny spalony, nie ryzykował bezpośredniego kontaktu w obawie przed pogłębieniem kontuzji. Kilka minut później te same obawy prawdopodobnie uniemożliwiły Błochinowi oddanie biczującego strzału z bliska z narożnika pola bramkowego po kombinacji Yakovenko-Demyanenko-Belanov" - tak magazyn "Futbol-Hokej" opisał przebieg pierwszej połowy.

Przed przerwą Valerii Lobanovskyi dokonał przymusowej zmiany - Serhii Baltacha zasygnalizował, że nie będzie w stanie kontynuować gry. Później stanie się jedynym zawodnikiem Dynama uczestniczącym w finałowym meczu Pucharu Pucharów, który nie poleci do Meksyku na Mistrzostwa Świata w 1986 roku w ramach reprezentacji ZSRR.

"W styczniu 1986 roku mogłem poddać się operacji, ale długa rekonwalescencja całkowicie wyeliminowałaby cykl przygotowawczy i wiosenną część sezonu. Postanowiłem trenować i grać "na zastrzykach", o czym poinformowałem Łobanowskiego. Wszystko szło dobrze, zespół grał dobrze w lidze, dotarł do finału Pucharu... Denuncjacja przyszła w decydującym meczu z Atletico Madryt. Po zderzeniu pod koniec pierwszej połowy opuściłem boisko, a kilka dni później trafiłem na stół operacyjny. W szpitalnej sali oglądałem mundial w telewizji, a na boisko wróciłem dopiero w połowie jesieni - wspomina Serhiy Baltacha.

Druga połowa rozpoczęła się od humorystycznego skeczu - polowania na koguta, w którym aktywny udział brali Błochin i Ratz. Podczas gdy trwało polowanie, co mogło rozpraszać uczestników, Hiszpanie wydawali się być wymienieni. Przerwa wyraźnie przebiegła na korzyść drużyny Luisa Aragonésa, która na początku drugiej połowy miała szansę na wyrównanie, ale bramkarz Dynama Wiktor Chanov grał niezawodnie.

Przez pewien czas Kijów walczył z kontratakami, ale wkrótce, przetrwawszy, zaczął odpowiadać groźnymi kontratakami na ataki Madrytu. Stopniowo entuzjazm Hiszpanów zaczął słabnąć, ataki stały się rzadsze, a szanse pod bramką Chanowa przestały się zdarzać. Piłkarze Atletico byli zmęczeni. Kijów jednak w końcowej części meczu pokazał w pełni swoją siłę. Strzelec pierwszej bramki, Oleksandr Zavarov, najbardziej wyczerpał obronę Matrasa. Szybko się jednak zmęczył, poza tym był często kopany przez obrońców Atletico, a w 70. minucie Valery Lobanovsky zdecydował się rzucić do walki Vadyma Yevtushenko.

W 84. minucie Dynamo zdobyło słynną "bramkę kibica", która przeszła do historii i do wszystkich podręczników piłkarskich. Vasyl Ratz ponownie rozpoczął atak punktowy swoim charakterystycznym przebiciem na lewej flance, tym razem z głębi. Podał do środka do Ihora Biełanowa, który będąc już na obrzeżach pola karnego, kontynuował na prawo do Vadyma Yevtushenko, który natychmiast odnalazł wolnym Olega Blokhina na prawej flance z dotykowym podaniem. Najlepszy strzelec Dynama, podobnie jak w 1975 roku, zdobył bramkę w finale Pucharu, tym razem elegancko, jednym dotknięciem, pokonując Filho, który wyszedł z bramki.

Przy okazji, Błochin jest jedynym zawodnikiem Dynama, który brał udział w obu zwycięskich dla naszego klubu rozgrywkach pucharowych, ponownie rozgrywając wszystkie dziewięć meczów w drodze po trofeum. W '86 roku oprócz niego we wszystkich dziewięciu meczach turnieju wzięło udział sześciu innych zawodników - Biełanow, Jewtuszenko, Demianenko, Ratz, Kuzniecow i Jaremczuk, z których czterech ostatnich zagrało we wszystkich meczach od pierwszej do ostatniej minuty. Blokhin, Belanov i Zavarov zostali najlepszymi strzelcami drużyny, zdobywając po pięć razy punkty. Blokhin zagrał w meczu z Atletico z opatrunkiem na nodze z powodu kontuzji tylnej części uda, której doznał w swoim setnym meczu dla reprezentacji ZSRR.

Trzy minuty po zdobyciu bramki wynik na tablicy wyników Zherlanu stał się druzgocący. Ratz wyprowadził Jewtuszenę na randkę z Filho, a napastnik Dynama, nabierając prędkości, główkował piłkę obok bramkarza i wtoczył futbolówkę do zupełnie pustej siatki, kładąc kres meczowi.

Na trybunach słychać było śpiewy "Dynamo" - miejscowi francuscy kibice wyrażali swój podziw dla efektownego i efektywnego występu kijowskiej drużyny. Kilka minut później Anatoliy Demyanenko podniósł drugi w historii klubu Puchar Zdobywców Pucharów, który w tamtym momencie tak wiele znaczył dla Kijowa i kraju.

"Szampana mieliśmy później, w hotelu - wspomina kapitan złotej drużyny - Musiałem wyjechać z Wanią Jaremczukiem na kontrolę dopingową... Kolacja była wspaniała. Każdy z nas przywiózł ze sobą z Kijowa butelkę wina musującego. W pucharze było chyba osiem butelek. Jako pierwszy przemawiał Łobanowski. Pogratulował wszystkim w powściągliwy, męski sposób i życzył nam, żebyśmy szli dalej. A potem na zmianę braliśmy po kilka łyków i dodawaliśmy coś od siebie...".

Po przybyciu do Moskwy, drużyna Dynamo natychmiast udała się do miejsca, w którym znajdowała się reprezentacja ZSRR. Pozostali spotkali się na dworcu kolejowym w Kijowie z licznymi kibicami, którzy podziękowali piłkarzom Dynama za to historyczne osiągnięcie.

Walentyn Szczerbaczow, komentator meczu, który relacjonował bezpośrednio ze Żerania i wrócił z Lyonu wraz z delegacją Dynama, opowiedział o powitaniu świeżo upieczonych zdobywców Pucharu Europy w Moskwie i Kijowie:

"Późnym wieczorem 4 maja 1986 roku na lotnisku Szeremietiewo panowała cisza. Jednak pasażerowie lotu Paryż-Moskwa mieli wszelkie powody, by spodziewać się burzliwego i radosnego spotkania. W tym samolocie do Moskwy wracali piłkarze Dynama Kijów, którzy wieźli jedno z najbardziej prestiżowych trofeów europejskiej piłki klubowej. (Nawiasem mówiąc, nasi piłkarze otrzymali za to zwycięstwo śmieszne pieniądze - po 500 dolarów).

W każdym razie, kiedy Pavlo Yakovenko, najmłodszy ze zwycięzców, pojawił się przy kontroli celnej ze srebrnym pucharem w rękach, nie grała orkiestra, nie spieszyły na spotkanie z nim eleganckie dziewczyny z bukietami, nie było tłumu kibiców uśmiechniętych z sukcesu Dynama... Tylko kilku pasażerów patrzyło na sportowe trofeum w opuszczonych rękach przystojnego blond chłopaka. "Zejdź na ziemię, Pasza, bo nasz autobus jeszcze nie przyjechał" - zwrócił się do pomocnika Dynama Walerij Łobanowski. "Lobanovsky! A więc to są zawodnicy Dynama Kijów! Gratulujemy zdobycia Pucharu!", krzyczał tłum. Pasażerowie rzucili się po autografy. To odwróciło uwagę piłkarzy Dynama od ich smutnego spotkania. W drzwiach pojawiła się jednak postać jednego z trenerów reprezentacji ZSRR: "Koledzy z drużyny, do autobusu! Długo czekaliście w Nowogorsku! Pospieszcie się, obiad stygnie!".

Następnego dnia byliśmy już w Kijowie. Na dworcu kolejowym działo się coś niesamowitego! Piłkarze zostali odebrani i przewiezieni! Tylko jedna rzecz zakłóciła świętowanie - chmura z Czarnobyla..."

Cup of Cups. Finał. 2 maja 1986. Lyon. 20:15. Stade de Gerlan. Czysto. 18 stopni. 39300 widzów.

"DynamoKijów, ZSRR -AtleticoMadryt, Hiszpania - 3: 0 (1: 0).
Gole: Zavarov (6), Blokhin (84), Yevtushenko (87).

"DynamoKijów": Viktor Chanov, Volodymyr Bezsonov, Serhiy Baltacha (Andriy Bal, 39), Oleg Kuznetsov, Anatoliy Demyanenko (c), Vasyl Ratz, Pavlo Yakovenko, Ivan Yaremchuk, Oleksandr Zavarov (Vadym Yevtushenko, 70), Ihor Belanov, Oleg Blokhin.

Trener główny - Valery Lobanovsky.

"AtleticoMadryt": Ubaldo Filho, Tomas Reneñez (c), Clemente, Juan Carlos Arteche, Miguel Angel Ruiz, Julio Prieto, Mario Cabrera, Kike Ramos, Jorge da Silva, Jesus Landaburu (Kike Setienne, 60), Roberto Marin.

Trener główny - Luis Aragonés.

RSS
Aktualności
Loading...
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok