Legendarny napastnik Dynama Kijów Igor Biełanow udzielił wywiadu wydaniu France Football, o czym poinformował na Facebooku.
"Ukazał się majowy numer France Football, a w nim wywiad z Twoimi prawdziwymi bohaterami. Jestem wdzięczny redakcji, że nie zapominają o weteranach i opowiadają młodszym pokoleniom o naszych osiągnięciach, chęci wygrywania i o tym, jak ciężko było zasłużyć i zdobyć "trofeum". Tak dziennikarze France Football określają Ballon d'Or, przyznawany przez ich redakcję od 1956 roku.
Na 7 stronach nie ma miejsca na wszystko, co opowiadałem dziennikarzom w Kiszyniowie na stadionie Zimbru. Rozmawialiśmy bardzo długo. Jak mógłbym nie opowiedzieć o swoim dzieciństwie, idolach, karierze piłkarskiej, Chornomorecie, Dynamie (Kijów), reprezentacji ZSRR, zwycięstwach, triumfach, porażkach i emocjach? O wspaniałym trenerze Walerym Łobanowskim, największych piłkarzach i wspaniałych ludziach, którzy razem grali, porozumiewali się, doświadczali, dążyli, osiągali? O drużynie marzeń, w której każdy był godny Ballon d'Or. O Ballon d'Or jako wyniku pracy zespołowej. Bo Ballon d'Or to nie tylko zasługa Belanowa, ale zasługa drużyny! I zawodników. I sztabu trenerskiego. I wszystkich służb klubu. I każdego kibica, który prowadził naszą drużynę do zwycięstw i wyników. O emocjach, których nie da się przekazać i powtórzyć, gdy wychodzi się na murawę i słyszy ryk 100-tysięcznej areny.
Dziennikarzy interesowało, jak "trofeum" zmieniło moje życie? I teraz trzeba się zawsze dostosowywać. Być w formie, w tonie. Być przykładem dla innych.
Dużo mówiono o współczesnej Ukrainie. O wojnie, poświęceniu narodu ukraińskiego, tytanicznym dążeniu do zwycięstwa. I oczywiście o zwycięstwie Ukrainy i zakończeniu wojny. Na który wszyscy czekamy i przybliżamy. Ludzie nie mogą ginąć. Ani cywile, ani wojskowi. Dzieci powinny grać w piłkę, a nie siedzieć w schronach bombowych. Matki powinny wychowywać przyszłych zdobywców Ballon d'Or, a nie opłakiwać zmarłych mężów. Rodzice powinni cieszyć się z wnuków, a nie wysyłać swoich synów i córki, by chwycili za broń i bronili Ukrainy przed agresywnym i podłym wrogiem. Na ukraińską ziemię musi przyjść pokój. I na pewno przyjdzie. I będzie zwycięstwo. Zwycięstwo Ukrainy i ukraińskiego narodu" - napisał Ihor Iwanowycz.