Obrońca Szachtara Jarosław Rakicki wypowiedział się na temat pomocy rannemu żołnierzowi oraz skomentował swoje występy w mistrzostwach Rosji.
Yaroslav Rakytskyi (zdjęcie: shakhtar.com)- Niedawno opublikowałeś na swoim profilu na Instagramie informację o spotkaniu z rannym żołnierzem Ukraińskich Sił Zbrojnych, kibicem Szachtara. Z tego co wiemy, pokryjesz wszystkie koszty leczenia zawodnika. Czy mógłbyś nam opowiedzieć o co chodzi?
- Tak, facet ma na imię Nikita. Został poważnie ranny i obecnie przechodzi leczenie. Ci bohaterowie poświęcają się w obronie Ukrainy. Dzięki nim żyjemy i mamy możliwość gry w piłkę nożną. Dlatego uważam, że moim zadaniem, podobnie jak wszystkich sportowców i klubów, jest pomoc naszym obrońcom. Spotkaliśmy się z nim i trochę porozmawialiśmy. Uzgodniliśmy, że kiedy rozpocznie się sezon wakacyjny, wrócę i porozmawiam z nim bardziej szczegółowo. Chciałbym zadać mu wiele pytań i jestem pewien, że Nikita również ma pytania do mnie. Nigdy się nie ukrywam - odpowiem na wszystkie. Najważniejsze jest to, aby jak najszybciej wyzdrowiał, stanął na nogi i wrócił do normalnego życia.
- Sergei Palkin obiecał, że w najbliższej przyszłości sam skomentujesz swoje występy w mistrzostwach Rosji w latach 2019-2022 .
- Powiem, że jestem przede wszystkim piłkarzem. Piłka nożna to moja praca i praca mojego życia. A w Rosji wszystko, co robiłem, to grałem w piłkę nożną. A kiedy 24 lutego 2022 roku rozpoczęła się wojna na pełną skalę, postanowiłem rozwiązać kontrakt i wrócić na Ukrainę tego samego dnia. Ten akt jest moją odpowiedzią. Nikt nie mógł sobie wyobrazić takiej skali agresji: że Rosjanie będą zabijać Ukraińców tysiącami i niszczyć nasze miasta. Gdybym wiedział, że tak się stanie, nigdy nie pojechałbym grać do Rosji! Co więcej, uważam, że do lutego 2022 r. wiele osób nie brało tego tak mocno: Rosja była gospodarzem Mistrzostw Świata, miał się odbyć finał Ligi Mistrzów, wielu Ukraińców nadal mieszkało i pracowało w Rosji, a kraje handlowały ze sobą. Ale 24 lutego wszystko stanęło na swoim miejscu - w ciągu jednego dnia wszyscy zdali sobie sprawę, że my, cywilizowany świat, nie mamy nic wspólnego z Federacją Rosyjską. Dlatego jestem tutaj na Ukrainie - razem z moim krajem, z moim narodem. I to jest moja odpowiedź na wszystkie pytania.
