Były pomocnik Dynama Kijów, Andriy Tsurikov, który obecnie gra dla Oleksandriya, wspominał jak pracował pod okiem Oleha Blokhina.
- Przyszedłeś do Dynama w erze Błochina. Mówi się, że czasami, zbierając drużynę, Oleh Volodymyrovych mógł powiedzieć, jak strzelił gola w 1975 roku. Czy legioniści, którzy urodzili się znacznie później, rozumieli to?
- Z tego co pamiętam, nie wszyscy dobrze go rozumieli. Mam na myśli wymagania i, do pewnego stopnia, zachowanie. Ale i tak trzeba zrozumieć, że był wielkim piłkarzem z wielkimi niekończącymi się ambicjami. Zawsze chciał wygrywać. Błochin zrobił wiele dla ukraińskiego futbolu i czasami nie rozumiał, jak można było nie strzelić gola w takim czy innym momencie. Potrafił powiedzieć: "Strzeliłbym gola!".
- Istnieje wiele legend o trudnym charakterze Błochina. Czy to prawda?
- Nie wiem, to po prostu człowiek z wielkimi ambicjami. Pewnie nie wszystkim się to podobało, ale ja nie miałem żadnych problemów z Olegiem Władimirowiczem. Często rozmawialiśmy twarzą w twarz. Owszem, nie nagradzał mnie treningami, ale nie miałem z nim problemów w komunikacji. Być może miał jakieś problemy z legionistami, bo oni dosłownie mówili różnymi językami. Tłumacz nie zawsze potrafił poprawnie przełożyć pewne niuanse pracy.
- Dlaczego Dynamo jest teraz poza pierwszą trójką, biorąc pod uwagę wszystkie możliwości i rekrutację?
- Ciężko mi powiedzieć dlaczego. Moim zdaniem dzieje się tak dlatego, że mają tych samych globalnych graczy, co inne ukraińskie drużyny, a w większości przypadków Dynamo osiąga wyniki albo z obcokrajowców, albo z Ukraińców, którzy teraz wyjechali grać za granicę.
Danylo Vereitin