Pomocnik młodzieżowej reprezentacji Ukrainy Artem Bondarenko opowiedział o przygotowaniach do meczu z Rumunią na Euro 2023.
"Pierwszą rzeczą, która przychodzi mi do głowy, jest to, że jest tu bardzo duszno i jest dużo muszek. To są dwa główne problemy. Boisko jest dobre, piłki są okrągłe. Myślę, że jesteśmy zadowoleni ze wszystkiego. Jak już mówiłem, było bardzo, bardzo gorąco. Teraz jest czas na aklimatyzację. Myślę, że przebiegnie ona pomyślnie i z każdym dniem coraz bardziej przyzwyczajamy się do pogody. Myślę, że w dniu meczu z Rumunią będzie trochę łatwiej fizycznie. Ma być 36 stopni, ale postaramy się do tego przyzwyczaić.
To prawda, co mówią, że nie można oceniać [Rumunii] po meczu z Hiszpanią, ponieważ rozumiemy siłę tej drużyny. Spodziewamy się zupełnie innego meczu niż Rumunia i przygotowujemy się na bardzo trudne spotkanie. Wypełniony stadion daje im przewagę, ale wciąż tęsknimy za kibicami. Gramy teraz w UPL bez kibiców, a każda taka piłkarska atmosfera dodaje nam energii i motywacji.
Jaką pracę wykonałeś nad swoimi błędami i co zrobisz z Rumunami? Mam nadzieję, że ich pokonamy. Ale z Chorwatami graliśmy bardziej o wynik w drugiej połowie - 2-0 na poziomie psychologicznym dało nam możliwość cofnięcia się trochę. Chcę powiedzieć, że każdy mecz jest ważny. Jesteśmy świadomi stawki tego meczu, ale staramy się nie skupiać na tym zbytnio. Przygotowujemy się po prostu do normalnego meczu. Pełny stadion po meczu z Hiszpanią... Jestem pewien, że Rumuni będą źli" - powiedział Bondarenko.