Znany ukraiński trener Oleksandr Babych skomentował pozasezonowe straty i zyski Dynama Kijów.
- Dynamo gra dużo w dość krótkim letnim off-season - cztery mecze, a w planach piąty sparing, 24 strzelone gole...
- To już tradycyjne przygotowania Mircei Lucescu. Pod jego wodzą Szachtar grał dużo poza sezonem, a Dynamo grało dużo w poprzednich okresach przygotowawczych. Jednocześnie Lucescu, znów nie odchodząc od swoich zasad, nie przygotowuje specjalnie zespołu do meczów kontrolnych. Cała gra "biało-niebieskich" odbywa się teraz na tle poważnej pracy biegowej i treningowej. Zaznaczam jednak, że w sesjach sparingowych Dynama nie ma obecnie przeciążenia. Zeszłego lata Lucescu narzekał na zbyt dużą liczbę różnych meczów - charytatywnych i kontrolnych. Ale rok temu też tak było.
- W przeciwieństwie do Szachtara, Dynamo gra z niezbyt silnymi drużynami (wyjątkiem jest z pewnością szwajcarski Young Boys) i nawet niektóre mecze sparingowe mają charakter zamknięty. Co to daje Biało-Niebieskim?
- Nie da się teraz ukryć wszystkich informacji, ale w jakiś sposób pewne dane wyjdą na jaw. Dodatkowo, jeśli po zamkniętych meczach kontrolnych rozegramy spotkanie otwarte dla wszystkich - takie jak z Young Boys - problemy w grze będą bardzo widoczne. W tej chwili Dynamo ma ewidentny problem w środku obrony, gdzie brakuje zgrania między Popovem i Dyachukiem. Tym zawodnikom brakuje również umiejętności. Tutaj, podobnie jak w przypadku Zabarnyi'ego, potrzeba czasu i cierpliwości, aby wszystko się ułożyło i aby wspomniana przeze mnie para osiągnęła poziom Ilyi Zabarnyi'ego, który pomimo swojego wieku i popełnianych błędów, był nieustannie obdarzany zaufaniem.
- Jak przydatny dla Dynama jest obecnie Andrij Jarmołenko?
- Jego powrót do Dynama to duży plus. To już nie jest ten młody Jarmołenko, który przede wszystkim chciał strzelać bramki. Teraz Andriy gra bardziej dla drużyny, wcielając się w rolę Zidane'a, czyli ściąga na siebie przeciwników, pozwalając kolegom z drużyny na więcej miejsca, no i oczywiście jest rozgrywającym tego Dynama. Ciekawie będzie zobaczyć, jak przeciwnicy będą przygotowani na Yarmolenko.
Oleg Semenczenko