Trener Worskły Połtawa Wiktor Skrypnyk powiedział, czego spodziewa się po dwumeczu z gruzińską Dilą w 2. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Konferencyjnej. Rywale pierwszy mecz rozegrają dzisiaj, a rewanż tydzień później.
"Bez względu na to, ile meczów towarzyskich rozegrasz, przed pierwszym oficjalnym meczem sezonu nie będziesz miał jasnego zrozumienia, na czym stoisz i jak silny jesteś na nogach. Każdy trener ci to powie. Dlatego się martwimy. Ale wiemy też, że wszystko zależy od nas, od nastroju, z jakim przystąpimy do nadchodzącego meczu.
Oczywiście przeanalizowaliśmy naszego przeciwnika z meczów z DAK w poprzedniej fazie Ligi Konferencyjnej. "Dila" pokazała bardzo dobrą grę. Już po pierwszym meczu były duże wątpliwości, czy DAK będzie w stanie przejść dalej.
"Dila" to bardzo dobry, techniczny zespół, który jest trenowany przez wysoko wykwalifikowanego specjalistę. Czekają nas więc bardzo trudne mecze. Musimy jednak patrzeć na siebie, a dopiero potem na przeciwnika.
Mamy już plan na pierwszy mecz. Są jednak pewne niuanse - ostatnie decyzje podejmiemy w dniu meczu. Mamy obraz tego, jak gra Dila. Powtarzam, to mocny zespół z jakościowymi zawodnikami w składzie (mówimy zarówno o obcokrajowcach, jak i wychowankach klubu).
Naszą wadą jest to, że w przeciwieństwie do przeciwników nie rozegraliśmy ani jednego oficjalnego meczu. Ale widzę, jak płoną oczy wszystkich chłopaków. Jesteśmy "Worsklą" i nie zamierzamy dostosowywać się do przeciwnika. Mamy swój plan i chcemy go zrealizować na boisku. A jak będzie, pokaże mecz" - powiedział Skrypnyk na przedmeczowej konferencji prasowej.