Trener Poltavy Vorskla Viktor Skrypnyk podsumował wyniki pierwszego meczu swojej drużyny z gruzińską Dilą (2:1) w 2. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Konferencyjnej.
"Jak powiedziałem przed meczem, zmierzyliśmy się dziś z bardzo silną drużyną. W pierwszej połowie byliśmy cierpliwi. A potem, jak to u nas bywa, przegraliśmy, wyciągnęliśmy szachownice i zaczęliśmy gazować. Jak Kozakowie. Dziś była "Worskła", która potrafi wyciągnąć takie zagrania na charakter.
Ale zdajemy sobie sprawę, że dzisiejszy mecz to dopiero pierwsza połowa. Druga połowa będzie w Gruzji. Zwycięstwo to zwycięstwo, jesteśmy z niego zadowoleni, ale nic nie jest jeszcze przesądzone. Postaramy się pójść dalej.
To był nasz pierwszy oficjalny mecz w nowym sezonie. Ale jestem zadowolony z tego, jak wyglądaliśmy fizycznie. Jestem również zadowolony z faktu, że nie pozwoliliśmy przeciwnikowi na stworzenie szans pod naszą bramką. Szkoda, że jedyny taki moment doprowadził do zdobycia gola. Zagraliśmy zdyscyplinowanie, bez chaosu i lekkomyślności, kiedy każdy robi to, co chce" - powiedział Skrypnyk na pomeczowej konferencji prasowej.